Opinia na temat książki Mechaniczna ćma

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka · 2021-01-07 05:59:15
Przeczytane 📘 Jedynki ☘️ Przeniesione z LC
Miałam pewien problem z oceną tej książki, ponieważ jakoś w nijaki sposób nie poruszyła mnie ona tak jak innych czytelników. W mojej opinii jest to jak najbardziej normalna powieść obyczajowa o bardzo bardzo smutnych i niespełnionych osobach.
Niespełnionych w życiu osobistym i uczuciowym. Jak to często bywa on kocha ją, ona innego, ona kocha jeg , on inną itd , itp i każdy jest nieszczęśliwy i obnosi się w tym swoim nieszczęściu i rozpaczy, czasem chce się nawet zemścić na tym, czy tej kogo nie daje się ''przymusić'' do miłości. Język powieści jest rzeczywiście piękny, niestety i tu muszę się trochę poczepiać . Czasami zbyt ''piękny'', poetycki, egzaltowany, miejscami ocierający się o patos.
Przy tym obficie okraszony górnolotnymi i '' trudnymi '' słowami . (eschatologiczny , zagmatwane abrewiacje itp.). Na dodatek wszystkie kobiety w tej książce wciąż zadają sobie pytanie '' co ja wyprawiam, co się ze mną dzieje '' i bez przerwy ściska ich w gardle i doznają bolesnego skurczu w krtani, przy czym to akurat tyczy się nawet mężczyzn '' mocno ścisnęło go w gardle ''.
Jaśniejszym i ciekawszym promykiem w tej pogmatwanej uczuciowo historii jest tło wydarzeń. Ten pierwiastek niesamowitości i duchowości zapowiadał się bardzo interesująco. Obserwujemy życie trzech głównych postaci : Celiny która jest medium, jednak chociaż bardzo się stara za każdym razem, wciąż nie udaje jej się przywołać ducha swojej matki. Annabelli młodziutkiej włoskiej imigrantki, córki zegarmistrza . Annabella maluje portrety, ciekawostka jest w tym, że maluje tylko zmarłych, żywych z pewnego powodu, nie może malować. Oraz Leonarda, zegarmistrza który jednak ma sporą smykałkę do tworzenia mechanicznych zwierząt, które wyglądają i zachowują się jak żywe.
Myślę że to ważny detal, wszystkie te trzy osoby mają pewną cechę wspólną, trzeba jej tylko poszukać. Ich drogi przetną się, zazębią i przyniosą różne zmiany. Jednak ja, po zakończeniu czytania pomyślałam tylko '' to już wszystko '' ? '' To koniec , tylko tyle ? '' . Ta książka to taki balonik, przez wszystkie kartki napompowywany, powoli, flegmatycznie, w zwolnionym tempie, ale jednak wciąż.
Autorka systematycznie dokłada postacie i zdarzenia, by na koniec spuścić z balonika powietrze, równie mgliście i flegmatycznie. U moich nóg wylądowały pomarszczone resztki balonika dmuchanego z takim trudem i mozołem i ....nic z tego nie wynikło, a jeśli nawet coś, to w moim odczuciu bardzo przewidywalnego i niewielkiego, jestem zawiedziona .
Ocena:
× 7 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Mechaniczna ćma
Mechaniczna ćma
Joanna Pypłacz
5.5/10

Pierwszy duch przyszedł do Celiny, gdy miała zaledwie jedenaście lat i mieszkała w sierocińcu. Dzięki jej wizji udało się odkryć ciało zaginionego mężczyzny, natomiast ona sama znalazła nowy dom. Z cz...

Komentarze

Pozostałe opinie

Subtelne, srebrzyste, prerafaelickie, blade, majestatyczne, niepokojące - z ilości tych i innych podobnych w brzmieniu słów, mogłabym ułożyć wiersz lepszy niż Miciński w szczycie twórczości. Język, ja...

@wojciechowska.am@wojciechowska.am

Mistyczna opowieść o duchach, przeznaczeniu, splataniu się losów ludzkich. Niestety nie porwała mnie, mimo, że kończyłam ją o północy, a u mnie burza z piorunami się zaczęła. Nie ukrywam autorka ma da...

@sandrajasona@sandrajasona
© 2007 - 2024 nakanapie.pl