Gdy zorientowałem się, że sytuacja tak się ułożyła, pobiegłem w pole, aby zawiadomić Speicherta i Jasia. Speichert z początku nie wierzył, że w salonie piją żandarmi, przepytując szefa oddziału Wehrmachtu, na strychu są schowani dwaj oficerowie podziemia zza Wisły, a w łazience ogrodnik obrabia nielegalnie zabitą świnię...