Opinia na temat książki Misconduct

„Misconduct” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Penelope Douglas i jak na razie na pewno ostatnie,bo po tak wielkim zachwycie nad jej książkami,jakie ostatnio wszędzie widziałam,spodziewałam się czegoś dużo lepszego.Okazała się być to bardzo zwykła książka,która nie wyróżnia się tak naprawdę niczym-ani fabułą,ani bohaterami na tle innych książek,a w dodatku wydaje się strasznie rozwleczona,bo nic się w niej nie dzieje, przez co,mimo że dobrze mi się ją czytało bardzo mi się dłużyła i pewnymi momentami nie mogłam przez nią przebrnąć.I chociaż bardzo polubiłam Eston,bo w całej tej historii jest największym plusem to znowu Tyler w ogóle do mnie nie przemawiał i nie darzyłam go ani gramem sympatii,a nawet w niektórych momentach mnie irytował.I w całej tej książce pojawił się tylko jeden zwrot akcji,bliżej końca,który tak naprawdę mnie zszokował i którego ani trochę się nie spodziewałam,i to dzięki niemu przez,krótki moment byłam zainteresowana tą lekturą.