"Dla Mickiewicza ważne być musiało, że Scala Santa to droga fizycznego naśladowania pasji Chrystusa. I może nie jest bez znaczenia, że Chrystus wchodził po schodach nie jeden raz, lecz wszedł i zszedł i jeszcze raz. A pomiędzy jednym i drugim wejściem sporo się działo.Tak, jakby akt ofiary i akt zbawienia nie były momentalne, lecz wymagały powtórzeń, długotrwałego wysiłku." - Dorota Siwicka.