"Moc srebra" to szeroko zachwalana powieść fantasy. Główna bohaterka ma na imię Mirjem. Gdy jej ojciec doprowadza rodzinę do granic nędzy, dziewczyna postanawia przejąć domowe finanse. Zostaje bogatą lichwiarką, o czym dowiaduje się król Starzyków - ciemiężca z równoległego świata. Król nakazuje Mirjem zarabiać dla niego coraz większe ilości złotych monet. Stawka jest wysoka - dziewczyna wie, że jeśli nie spełni oczekiwań Starzyka, zginie. Historia Mirjem przypadkiem splata się z losami Wandy, ubogiej młodej wieśniaczki, oraz Iriny - żony cara.
Książka jest moim zdaniem bardzo nierówna. Momenty niesamowitej nudy przeplatają się z fascynującymi zwrotami akcji. Podoba mi się sposób, w jaki zostali wykreowani bohaterowie - niemal wszyscy są dla mnie intrygujący. Przedstawione w powieści światy również wypadły dobrze: królestwo Starzyków jako kraina śniegu oraz wszechobecna biel niezwykle przypadły mi do gustu. Fantastyczny był pomysł ze Starzykowym imieniem, życzyłabym sobie jednak, aby zostało to nieco szerzej omówione.
Mimo wielu plusów, książka momentami diabelnie mnie nudziła. Niektóre opisy były tak rozwlekłe, że zwyczajnie nad nimi przysypiałam. Myślę, że z tego właśnie względu nie sięgnę po żadną inną książkę Naomi Novik.