Powiem wam, że czasami to zatrważające, że tyle prawdy potrafi być ukrytej w książkach. Postać męża bohaterki to chodzący prostak ukrywający się za maską władczego pana domu. Ja nawet nie muszę sobie wyobrażać niektórych scen i wiem, że wiele kobiet po zamknięciu swoich oczu wciąż się zastanawia, dlaczego niektórym tak trudno jest za cokolwiek podziękować? Dlaczego zamiast prosić żądają, wymagają i jeszcze mają pretensję, że nie nadążamy wszystkiego przygotować najlepiej na już. Nie lubią kontaktów z dziećmi, ale znajomych to by przyprowadzali tabuny. A żona najlepiej niech zawsze będzie na to przygotowana. Niestety to historia tak znana, że czytelnik bardzo chce poznać dalsze losy postaci. Chce widzieć jakąś zmianę, walkę o siebie, o swoje uczucia i o prawo głosu w domu. Czasami właśnie takie książki potrafią nam uzmysłowić, że jednak można żyć inaczej, lepiej. Niekiedy jednak trwa to bardzo długo, tak jak w przypadku naszej postaci. Tak bardzo trzymałam za nią kciuki. Jak uważacie, czy w poważniejszym wieku życie sprawi, że odnajdzie drogę do prawdziwego szczęścia?
To cudowna opowieść, którą powinny przeczytać setki ludzi. Nie ważne, że się przysięgało miłość do końca życia, bo ile można wytrwać w byciu pomiataną? Czy wraz z przysięgą nie oznaczało, że trzeba się wzajemnie wspierać i szanować? Ja nie widziałam niczego takiego w ukazanym związku. Autorka tą historią przekonuje nas do dania sobie drugiej szansy. Znam naprawdę bardzo dużo ludzi, którzy właśnie odeszli od siebie. Nie wszystkim udało się zaznać szczęścia, ale przynajmniej dostąpili spokoju. Ta opowieść pokaże wam nie tylko smutki, ale i radość, oddanie oraz szacunek dla siebie nawzajem. Tutaj postacie poczuły co to jest szczęście. Życzę i wam, byście mieli go jak najwięcej!
Bardzo dobrze się ją czyta, jest przejrzysta, taka prawdziwa i dająca ukojenie. Postacie pięknie ukształtowane, jakby opowieść była oparta na faktach. Mnie wciągnęła od pierwszej strony i nie pozwalała robić najmniejszych przerw. Naprawdę warto ją przeczytać, gdyż jest czymś w rodzaju przebudzenia. Naprawdę godna uwagi:-)