Widząc okładkę i tytuł, zainteresowała się nią moja Córka. Tak więc przy okazji i ja przeczytałam. To jest moje pierwsze spotkanie z Adelką i z komiksem o niej. Zastanawiam się, czy to jest dobra pozycja dla dzieci. Przeczytałam jednak dużo opinii, że dzieci omijające książki dużym łukiem, te komiksy czytają z zachwytem. Ciekawe, czy pomysły Adelki wcielają z życie. Uważam, że to ważna lektura dla rodziców. Co się dzieje, gdy mamy inteligentne dziecko, które nie słuchamy i nie traktujemy poważnie i gdy nie mamy dla niego czasu.
Adelka jest inteligentną dziewczynką, szczerą i złośliwą, ale co zrobić, kiedy jej rodzice są głównie zajęci sobą. Stara się ze wszystkich sił zwrócić na siebie uwagę. Adelka jest jedynaczką, a więc wymyśliła sobie przyjaciel. Pragnie rządzić wszystkimi, ale udaje jej się tylko rządzić Gofrydem, chłopcem zapatrzonym w nią. W domu zaś jedynie ma władzę nad kotem, co nie zawsze jest dla niego przyjemne. Adelkę warto poznać.
Komiks jest zbiorem krótkich, najwyżej czteroobrazkowych historyjek, w których Adelka oswaja świat wokół siebie. Świetnie się bawiłam, czytając i oglądając historyjki, w których nie występował kot i podziwiałam miejscami czarny humor autorów. Jednak w historyjkach z kotem miałam mieszane uczucia. Zgadzam się, że pewne siebie dziecko to szczęśliwe dziecko, ale nie zgadzam się na skrajny egoizm, który czasami prezentuje Adelka. Dlatego nie jestem pewna, czy warto brać przykład z Adelki, na pewno nie wolno brać przykładu z rodziców Adelki.