Morderstwo? - pomyślałam. Hm, może być ciekawie. Ciekawe kto padnie trupem – on, czy ona, a może razem? - I to na Majorce? Hm, kto może być trupem na Majorce? Pewnie bogacz z wielkiej willi, który udławi się w kawiarni siedząc na tarasie w dość wietrzny dzień, z kawą na stoliku. Ale ledwo poznałam Roberta, a tu dwukółką ciągniętą przez dwa osły na... Recenzja książki Morderstwo na Majorce