“-Śmierć w jedwabnych pończochach - zadeklamował Patryk. -Jedwabnych ? To nylony, głuptasie. -Śmierć w nylonach ? To już nie tak dobry tytuł kryminału.”
“Bo przecież szczęście bądź nieszczęście człowiek nosi w samym sobie.”
“Nastał morderstw dzień uroczy, rozkoszny niczym wonny maj. Zmyły się z miasta wszystkie gliny, a nam, mordercom, w to graj!”
“Tyle prawdziwej cierpliwości, prawdziwego pogodzenia się z losem. Odwaga i wytrwanie powinny znaleźć nagrodę.”
“Bo, ciociu, ludzie pragną żyć, prawda?(...) Ja także pragnę żyć, nie dlatego nawet, by być szczęśliwą , radować się, bawić . Po prostu , ciociu Jane , chcę chodzić, poruszać się, myśleć, odczuwać wszystko , co mnie otacza.”
“Ruszże tą swoją galaretą, którą nazywasz mózgiem!”
“- "Daily Worker"! - prychnęła matka. - Zupełnie jakbyś był robotnikiem. A Ty przecież nic nie nie robisz. - Nieprawda, mamo. Piszę książkę. - Miałam na myśli prawdziwą pracę - obruszyła się matka.”
“Mam pewne doświadczenia z cudzoziemcami i wiem, że kłamstwo przychodzi im łatwiej niż mówienie prawdy.”