Opinia na temat książki Najczarniejszy strach

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga · 2021-12-26 09:45:43
Przeczytane 2016
Jeśli wierzyć mojej kulejącej pamięci, to ostatnią książkę Cobena czytałem gdzieś tak z pięć lat temu, może więcej. Trochę haniebnie, ale okazja do nadrobienia strat sama się trafiła- generalny remont w bibliotece, w której się zaopatruję, zmusił mnie do hurtowego wypożyczenia książek, a wśród nich znalazł się i "Najczarniejszy strach".
Krótko mówiąc: bardzo mocna rzecz, wystarczył już sam opis zamieszczony na okładce- psychopaci i autentyczni szaleńcy zawsze byli udanymi szwarccharakterami i paradoksalnie na nich opierał się ciężar rozwoju fabuły, nie na ludziach ich ścigających. W tym wypadku jest słodko- gorzko. Liczyłem na to, że Myron będzie prowadził z porywaczem jakąś grę psychologiczną, miał dość częsty kontakt, aby czytelnik dzięki ich rozmowom rzucił się na całego w odmęty szaleństwa, które roztaczałby wokół siebie Siej Ziarno.
Nie będę zdradzał przebiegu wydarzeń, ale jestem lekko zawiedziony, a sam główny bohater sprawiał często karykaturalne wrażenie. Zamiast, co dodało by realizmu, zachowywać się jak szary obywatel, który desperacko szuka wyjścia i rozstrój nerwowy daje mu o sobie znać, Bolitar przeskakuje pomiędzy dwiema postawami: metodycznego detektywa, który bada drobiazgowo każdą poszlakę, a niedługo potem kogoś, kto samym swoim sposobem bycia mówi do najgroźniejszych ludzi: "jestem wkurzającym idiotą, spróbuj dać mi w mordę!".
Brak wiarygodności, to nie tylko mankament głównego bohatera, bo menażeria którą się otacza, sprawia nie mniej groteskowe wrażenie. Choćby zgrywający hipisa, obrzydliwie bogaty buc, który zamienia się w Rambo, lub lejący łzy, dwumetrowy wrestler- transwestyta. No trzymajcie mnie, bo nie wyrobię. W sprawie tłumaczenia: w koszykówce do kosza się rzuca, a nie "strzela". Ja rozumiem- można jednego takiego byka walnąć, ale żeby z uporem maniaka pisać, że główny bohater strzela do kosza, to to już jest ciężki kretynizm.

Tarczą, którą powinien się bronić przed krytyką każdy dobry thriller, jest intryga i sprawne jej rozwinięcie. "Najczarniejszy strach" wypada pod tym względem właściwie bez zarzutu. Są ślepe uliczki, zwroty akcji, pilnie strzeżone tajemnice i obiecujące wątki poboczne. Co prawda pod koniec książka robi się wręcz zbyt zagmatwana, ale całość sprawia naprawdę dobre wrażenie i choćby z tego powodu warto po nią sięgnąć.
Sam zacznę częściej rozglądać się za książkami Cobena, ale chyba odpuszczę sobie te z Myronem Bolitarem- nie wiem jak innych, ale mnie ten bohater zbyt często drażnił.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Najczarniejszy strach
11 wydań
Najczarniejszy strach
Harlan Coben
8.3/10
Cykl: Myron Bolitar, tom 7
Seria: W labiryncie kłamstw

Myron Bolitar prowadzi śledztwo, które dotyka go w wyjątkowy sposób… Myron Bolitar dowiaduje się, że ma trzynastoletniego syna… który umiera. Chłopca, cierpiącego na rzadką odmianę białaczki, może u...

Komentarze

Pozostałe opinie

Myron doznaje szoku, gdy odkrywa, że ma nieznane mu dotąd nieślubne dziecko, Jeremy'ego. Co gorsza, chłopiec cierpi na rzadką formę białaczki, a jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep szpiku kos...

@colinscarolinashop@colinscarolinashop

W tym tomie dużo się dzieje w życiu osobistym Myrona i na tym obiera się cała książka. Akcja jest spójna i ciekawa. Ale znów zakończenie wydało mi się 'od czapy'.

„Na Myrona jak grom spada wiadomość, że ma nieślubnego syna, którego istnienia nawet nie podejrzewał. Co więcej, Jeremy choruje na rzadką odmianę białaczki - by go uratować, konieczny jest przeszczep...

Strach o dziecko jest paraliżujący ale strach o własne dziecko po prostu zwala z nóg. Temat na fabułę wielokrotnie wykorzystywany przez piszących. Generalnie lubię czytać książki autorstwa Cobena. Al...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl