Pewnego razu spotkała się grupa osób – każda z nich miała inne poglądy polityczne, charakter, przyzwyczajenia. Połączyło nas coś wspaniałego – ta szczególna pazerność na świat, chęć poznania innych narodów i kultur, a także siebie. Owocem niezwykłej podróży do Peru jest album, który trzymacie Państwo w rękach.
Relacje spisywane w nim pod wpływem chwili często nie są obiektywne, bo naszym celem nie było napisanie rozprawy historycznej. Rezerwujemy sobie prawo do własnej, subiektywnej, czasami przerysowanej, a czasami wręcz naiwnej interpretacji zjawisk i faktów. Zdjęcia robiliśmy dla siebie; co najwyżej, aby potem pochwalić się rodzinie i znajomym, jaką wspaniała przeżyliśmy przygodę, a nie po to, by je potem do czegoś wykorzystać lub sprzedać.
Powstał album marzycielski, malowany wszystkimi naszymi zmysłami: wzrokiem, węchem i dotykiem, przygotowany z wielką pasją i zaangażowaniem przez amatorów, antykomercyjny. Po prostu – Nasz Album.
Relacje spisywane w nim pod wpływem chwili często nie są obiektywne, bo naszym celem nie było napisanie rozprawy historycznej. Rezerwujemy sobie prawo do własnej, subiektywnej, czasami przerysowanej, a czasami wręcz naiwnej interpretacji zjawisk i faktów. Zdjęcia robiliśmy dla siebie; co najwyżej, aby potem pochwalić się rodzinie i znajomym, jaką wspaniała przeżyliśmy przygodę, a nie po to, by je potem do czegoś wykorzystać lub sprzedać.
Powstał album marzycielski, malowany wszystkimi naszymi zmysłami: wzrokiem, węchem i dotykiem, przygotowany z wielką pasją i zaangażowaniem przez amatorów, antykomercyjny. Po prostu – Nasz Album.