Opinia na temat książki Nędznicy. Tom 1

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga · 2021-12-25 08:10:28
Przeczytane 2013
Monumentalna powieść, która przez swoje gabaryty dla wielu może stać się czytelniczym wyzwaniem. Uznawana za żelazny kanon literatury światowej, klasykę. Czy słusznie? Moim zdaniem tak.
Autor barwnie opisuje historię Jana Valjeana- byłego galernika, którego splot wydarzeń winduje na szczyty drabiny społecznej, by po jakimś czasie zrzucić go z niej. Który również (co nie jest bez znaczenia) przemienia się wewnętrznie, aby stać się synonimem dobroczyńcy- filantropa. Na szczęście ta przemiana duchowa (ba! Niemal nawrócenie) obyła się bez groteskowej, obleśnej dewocji- dzięki temu całość jest bardziej naturalna i ma znamiona prawdopodobieństwa.
Jednym z filarów tego dzieła jest przedstawienie wachlarza ludzkich charakterów, przynajmniej lekkie dotknięcie każdej warstwy społecznej. Po lekturze doszedłem do wniosku, że Victor Hugo był, przynajmniej do pewnego stopnia, pesymistą. Niezależnie od tego, kogo opisywał akurat- pana, chłopa, lekarza, policjanta, księdza- każdy z nich w mniejszym czy większym stopniu okazuje się istotą dwulicową. Do tego autor z lubością podkreślał ich przywary. Na wielu przykładach możemy zaobserwować, jak skrajna bieda tworzy z ludzi potwory. Jednostki okrutne, bezwzględne i chytre w sensie jak najbardziej negatywnym. Dobrze że postaci przesłodzonych jest tu raptem kilka. W większej ilości czytanie tej książki byłoby prawdziwą udręką. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że dominuje w tej książce cień. Wszystko dokoła jest przygnębiające, depresyjne, brudne i gorzkie. Moim faworytem jest Javert- coś w nim jest takiego zwierzęcego i diabolicznego, że z miejsca mi przypadła do gustu jego postać.
U Hugo mieszają się style i zagrywki, które można zauważyć u innych pisarzy francuskich XIX wieku. Jan Valjean ma historię bardzo podobną do Dumasowskiego Edmunda Dantesa. Naturalizm i brutalna bezpośredniość w ukazaniu nędzy, przypomina mi „Germinal” Zoli. A hurtowe ilości złotych myśli i aforyzmów- Balzaca. Nietypowo z mojej perspektywy wygląda kwestia stylu, w jakim cała historia jest opowiadana. Może się wydawać, że książka jest zbyt przegadana. Pewnie że dałoby się upakować rzecz całą na o połowę mniejszej ilości stron, bo ciężko nie uznać ponad 1600 stron, za lekką przesadę. Autor potrafi przez kilkanaście stron dumać nad jedną zagwozdką, jednym pytaniem. Powinno to irytować, usypiać, a jednak tak się nie dzieje. Mało tego- jest wręcz uzależniająco wciągająca, ciężko się oderwać. Nie mam bladego pojęcia, jak Hugo to zrobił, bo trzeba przyznać że to umiejętność obca dla większości pisarzy.
Co z drugiej strony nie oznacza, że brak tu wad i rzeczy niepotrzebnych. Chodzi mi o nieliczne księgi spośród tych traktujących nie o samej fabule, ale o otoczce, tle historycznym. O ile jeszcze kilkadziesiąt stron opisu przebiegu bitwy pod Waterloo, czy rozwoju Paryskiego żargonu złodziei to rzecz bardzo przydatna, o tyle te fragmenty o klasztorach są zupełnie zbyteczne. Chyba że kogoś naprawdę ciekawi, czym różnią się bernardynki- benedyktynki od bernardynek- sakramentek, czy innych kobiecych klasztorów. Rzecz cała sprowadza się do niuansów i różnicy w klepaniu zdrowasiek, bo masochistyczne ciągoty i umiłowanie psiego poniżenia, to mają akurat zapisane wszystkie, bez względu na nazewnictwo. Ze sporymi oporami zmusiłem się do przeczytania tego i uważam, że wywaliłem bezpowrotnie w błoto ładnych kilka minut. Wcale nie lepiej jest z sześcioma rozdziałami dotyczącymi miejskiej kanalizacji- te akurat przeczytałem po łebkach, żeby nie powtórzyć wcześniejszego błędu.
Warto sięgnąć po „Nędzników”, nawet jeśli ktoś alergicznie reaguje na hasło „Romantyzm”. Sam się krzywię z zażenowania czytając o wzdychaniu lukrowanych pięknoduchów, ale na całe szczęście w tej książce te wstawki można wrzucić na dalszy plan. Jest dostatecznie dużo innych wątków, które z pewnością zainteresują historyków, socjologów, filozofów, a nawet językoznawców. Klasyka która co prawda arcydziełem w moim odczuciu nie jest, ale powieścią godną polecenia- jak najbardziej.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Nędznicy. Tom 1
9 wydań
Nędznicy. Tom 1
Victor Hugo
9.2/10

Temat to zaiste romantyczny: zbiegły galernik i złoczyńca, zmuszony do opieki nad osieroconą dziewczynką, doświadcza duchowego przeistoczenia. A dodajmy, że ta malownicza historia rozgrywa się na tle ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Absolutne, bezsprzeczne arcydzieło. Czytałam od naprawdę długiego czasu, delektowałam się tym niepowtarzalnym klimatem, barwą, zapachem (smrodem:) dziewiętnastowiecznej Francji. Dramat ludzki, nieszc...

Niesamowita. Skarbnica historyczna oraz wielkie dzieło Hugo. Niezwykle napisana. Świetna. Polecam.

@mecka@mecka

Jak dla mnie momentami przydługie opisy, ale cała historia jest wciągająca i niezapomniana! Świetnie opisane realia XIX wiecznej Francji.

@allison@allison

Jedna z moich najbardziej ulubionych powieści. Genialna panorama Francji i jej społeczeństwa XIX wieku. No i akcja, bohaterowie są pełnokrwiści i realni w swoich działaniach. Klasyk.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl