Swoje życie mogłabym podzielić na - schematycznie oceniając - dwa etapy. Pierwszy - to czas, kiedy byłam bardzo szczęśliwa, miałam w sobie olbrzymie pokłady miłości, którą przekazywałam drugiemu człowiekowi, głównie poprzez piosenki. Wtedy właśnie powstały utwory: Na miłość nie ma rady, Na wielką miłość, Miłość jak wino uderza do głów... Potem przyszedł bardzo trudny okres, czas tragedii, czas rozpaczy po stracie jedynej Córki i to też musiało mieć jakiś oddźwięk w moich piosenkach. Poprzez muzykę, poprzez tekst swoich piosenek chciałam wesprzeć drugiego człowieka, który być może też przeżywa podobny dramat, jest na rozdrożu lub ma inne problemy. Nagrywając płytę Nic miłości nie pokona chciałam powiedzieć ludziom, aby nigdy się nie poddawali. Naszą mocą i siłą jest Bóg. To On jest Panem naszego życia, a my powinniśmy poddać się Jego woli, bo tak naprawdę sami nic nie możemy...