Opinia na temat książki Nie zdążę

@equidad @equidad · 2020-06-14 16:39:59
Przeczytane
Z problemem wykluczenia komunikacyjnego na pewnym etapie życia musiałam zmierzyć się osobiście. Zresztą i dziś kwestia ta pozostaje dla mnie, choć w mniejszym zakresie, wciąż aktualna.

Dlatego też problemy, o których pisze Olga Gitkiewicz w reportażu "Nie zdążę" są mi doskonale znane. Znam ból wstawania bladym świtem, strach, że nie zdążę, nie przyjedzie, nie będzie już wolnego miejsca, zepsuje się po drodze, utkniemy w zaspie. I w części, w której autorka oddaje głos ludziom, umęczonym pasażerom, w której portretuje wycinki ich życia, emocje, problemy, trudności, książka jest żywa, prawdziwa i przekonująca. Bo tak właśnie wygląda publiczna komunikacja w Polsce. I jej brak tam, gdzie jest najbardziej potrzebna, nie na dochodowych trasach pomiędzy największymi miastami, ale w tych małych miejscowościach, z których trzeba dotrzeć do szkoły, lekarza, pracy czy po zakupy. Gdzie starsze, samotne, niezmotoryzowane kobiety poświęcają całe dnie na wyprawę do gminy czy na targ. Autorka ma dobry słuch społeczny i bardzo plastycznie, a jednocześnie z empatią odmalowuje Polskę wykluczonych, tych którzy nikogo nie obchodzą, bo nie przynoszą zysku, pozostawionych samym sobie.

Znaczna cześć reportażu dotyczy transportu kolejowego i wszelkich patologii z nim związanych, w szczególności pseudo-reform, niekompetencji zarządzających i kolejnych władz, w szczególności lokalnych, odpowiedzialnych za kolej, biurokracji, prawnych i faktycznych absurdów, a czasami zwykłej bezmyślności i złej woli. Rozmawia z ludźmi, którzy kolej mają we krwi, którzy kolej kochają. Być może z uwagi na to, że pociągiem podróżuję sporadycznie (tu gdzie mieszkam kolej w zasadzie nie funkcjonuje) te fragmenty nieco mnie nudziły, były zbyt do siebie podobne, nie wnosiły niczego nowego i czytałam je z pewnym zniecierpliwieniem.

Niewątpliwie autorka wykonała olbrzymią pracę, zebrała mnóstwo materiału i bardzo solidnie go opracowała. Widać, że na przygotowanie książki poświeciła wiele czasu. Stworzyła przekrojowy portret zbiorowego transportu publicznego, doskonale wypunktowała jego wady i niedociągnięcia.

Jednocześnie "Nie zdążę" jest jedynie diagnozą, swoistym oskarżeniem rzuconym wobec tych, którzy doprowadzili do upadku transportu zbiorowego w Polsce. Przejmującym opisem sytuacji bez gotowej recepty na jej uzdrowienie, bo stworzenie takiej recepty nie jest rolą tego reportażu.

Lektura nierówna - momentami wciągająca i doskonale napisana, momentami nieco nużąca. Zdecydowanie warta uwagi.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-04-15
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Nie zdążę
Nie zdążę
Olga Gitkiewicz
7.2/10
Seria: Reporterska (Dowody na Istnienie)

Reportaż, który zdobył nagrodę GRAND PRESS w kategorii Książka reporterska roku! Można streścić tę książkę za pomocą liczb: Prawie czternaście milionów ludzi w Polsce jest wykluczonych komunik...

Komentarze

Pozostałe opinie

Gdzieś w mojej podświadomości istniała potrzeba, żeby ktoś napisał książkę na temat wykluczenia transportowego. Kiedy dowiedziałem się o "Nie zdążę" praktycznie tego samego dnia wypożyczyłem ją z bib...

1. Można zaryzykować stwierdzenie, że większość dyskursu związanego z transportem i przemieszczaniem się dotyczy problemów wielkich miast: parkingi, miejsca dla hulajnóg, wprowadzanie samochodów elek...

RA
@Ravius

Solidny, otwierający oczy reportaż, pokazujący jak wielką skalę ma wykluczenie komunikacyjne w Polsce XXI wieku. Wszechobecna degradacja przedsiębiorstw i spychologia panująca wśród przewoźników zatr...

AG
@Castiel

Bardzo dobry reportaż, dotykający sedna problemu funkcjonowania polskiej komunikacji publicznej. Mała ilość kursów, składy niedostosowane do ilości pasażerów, rozkład jazdy zależny „od klimatu”, brak...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl