Jest to moje pierwsze spotkanie z autorkami. Jak zaczęłam czytac ta powieść nie wiedzialam, ze to jest II Tom serii "Kongdom of Martagon" mimo tego nie odczuwalam tego podczas czytania. Mozna ta powieść czytac mimo wszystko oddzielnie..
W tej części poznajemy losy Simona i Majki. Jednak musze zaznaczyć, że ja bym nie porównywała tej powieści do "Pieknej i Bestii".
Majka po rozstaniu z swoim chłopakiem postanowiła przeprowadzić się do Martagonu, aby być bliżej przyjaciółki nie chciała zepsuc ich relacji . Po ostatnich wydarzeniach, jakie wydarzyły się w życiu Olimpii, Majka cały czas wspiera ją i najbliższych. W tym wszystkim najbardziej ucierpiał przyjaciel Williama i osobisty ochroniarz Olimpii. Simon, który w oczach przyjaciela a zarazem przyszłego króla Martagonu uratował jego ukochaną przyjmując na siebie atak. Teraz mężczyzna zakłada maskę i pancerz gbura, aby oddalić od siebie najbliższych. Tylko Majka potrafi dotrzeć do mężczyzny, lecz ich relacja bardzo szybko zmienia swój bieg.
Jest to historia pelna uczuć, rozterek, tajemnic a przede wszystkim pożądania. Autorki stworzyły bardzo wyrazistych bohaterow. Pomiedzy nimi byla taka chemia, że byla ona realnie odczuwalna. Podobalo mi sie to, ze Majka byla silną dziewczyną z cietym językiem i to wlasnie ona wyciągnęła pomocną dlon w strone chłopaka, który zmaga sie z dramatycznymi wydarzeniami. Początkowo nie mogli dojść do porozumienia. Na kazdym kroku docinali sobie, ale z czasem dogadują sie i zbliżają sie do siebie. Chyba wszyscy mi przyznają racje, ze "Kto sie czubi ten sie lubi". U nich wlasnie tak było. Ich relacja staje sie cieplejsza i zaczyna miedzy nimi iskrzyć. Czy ich relacja przetrwa? Czy to tylko przygoda?
Majka to specyficzna kobieta albo sie ja lubi albo nienawidzi. Kobieta z pazurem natomiast Simon to opiekuńczy kochany inteligentny mężczyzna. Dzięki temu, że autorki pisaly w narracji jednoosobowej moglam odczuwac wszystkie emocje razem z bohaterami. Książka idelana na jeden wieczór.