Cytaty z książki "Niewinne ofiary"

Do książki zostały dodane 6 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (6)
Dodaj nowy cytat
Emilia Borkowska przebudziła się, gdy usłyszała dziwny odgłos dobiegający z niższego poziomu mieszkania. Jej sypialnia mieściła się na piętrze.
Zegarek na jej stoliku nocnym pokazywał trzecią. Świetnie!, pomyślała z sarkazmem. Zawsze, gdy budziła się w nocy, przypominała sobie słowa swojej najlepszej przyjaciółki Kaśki, że wszystkie napady i morderstwa w nocy dzieją się w okolicy godziny trzeciej, bo wtedy większość ludzi śpi najmocniej. Nie lubiła więc budzić się o tej porze.
Wchodząc po schodach, pomyślała ze śmiechem, że znowu dała się przestraszyć odgłosom "żyjącego domu. Tak zawsze mówiła jej babcia - dom żyje, pracuje, wydaje odgłosy. A drewniane elementy w szczególności, więc nie ma się czego bać.
Popatrzyła za okno. Właściwie nie wiadomo, co to było. Śniegodeszcz? Wiatr rozbryzgiwał to coś o szybę, sprawiając, że obraz za oknem był całkowicie rozmazany. Beznadziejnie. Mokro i wilgotno, a do tego wietrznie.
Porządki nigdy nie były jej mocną stroną, chociaż nie wynikało to z zamiłowania do bałaganu. Raczej z notorycznego braku czasu na sprzątanie. Jako pracoholiczka rzadko bywała w domu na dłużej.
Na ziemi znajdowały się dwa ciała, z odciętymi głowami, leżące w morzu krwi. Przecież wiedziała, że mówi się w kałuży, ale tej krwi było tyle, że nijak nie pasowało to do tego wyrażenia. Wyglądała trochę jak zaschnięty kisiel.