Imponujący wybór 356. kart pocztowych pochodzi z prywatnych kolekcji.
„Autor niczym doświadczony archeolog szuka najdrobniejszych śladów tej wrocławskiej Atlantydy, miasta utraconego, zanim jeszcze zostało poznane. Wywołuje duchy przeszłości, odkrywa tożsamość anonimowych, zdawałoby się, mieszkańców sfotografowanych kamienic, cierpliwie odcyfrowuje napisy na sklepowych szyldach, zagląda do fabryk i na salony.”
(Beata Maciejewska, ze wstępu)