Lektura miejscami zabawna, miejscami nie. Taki pastisz horroru, ale nie do końca. W sumie ciekawa proza, chociaż nierówna. Poszczególne części toczą się swoim rytmem, dużo jest też dygresji od bieżącej akcji (chociaż ściśle do niej nawiązujących). Ogólnie - warto przeczytać.
Zamiast miecza - topór. Zamiast magii - mocne słowo. I wszyscy odczują ból i strach. To okrutna, krwawa, gorzka i bardzo... liryczna historia. W dodatku przewrotna, bo książki pomyślanej jako "praw...