Opinia na temat książki Oberża na pustkowiu

"Obe­rża na pust­ko­wiu" to już trzecia z powieści Da­ph­ne du Mau­rier w zachwycającej szacie graficznej Serii Butikowej @wydawnictwoalbatros

Po śmierci matki dwudziestotrzyletnia Mary Yel­lan zamieszkuje u ciotki i jej męża w tajemniczej obe­rży Ja­maj­ka, gdzie wuj i jego kompanii oddają się odrażającej procedurze.
Czy od­waż­na młoda ko­bie­ta o czy­stym sercu, po­ra­dzi sobie w rzą­dzo­nej przez męż­czyzn bez zasad bru­tal­nej rze­czy­wi­sto­ści, w którą rzu­cił ją nie­ubła­ga­ny los?

"Obe­rża na pust­ko­wiu" napisana została przez autorkę w 1935 roku, a opowiada o wydarzeniach z roku 1815. Dziwna i niepokojąca to opowieść, a jej mroczny urok niewątpliwie działa na wyobraźnię. Plastycznie oddane opisy sma­ga­nych wia­trem i chłostanych deszczem wzgórz Korn­wa­lii oraz bezkresne torfowiska budzą nostalgię i wywołują dreszcz zgrozy. Ten surowy i złowrogi klimat zdaje się dziwnie pociągający. Tu nic nie jest tym, czym się wy­da­je, a prze­moc i zło może po­ko­nać tylko mi­ło­ść.

To powieść gotycka w pełnym tego słowa znaczeniu, przywodzi na myśl Wichrowe Wzgórza i trudno ją za­kla­syfikować do jed­ne­go ga­tun­ku, bowiem łączy w sobie grozę, psy­cho­lo­gię, ro­mans i thril­ler. Zdecydowanie jest to najsłabsza z powieści autorki, choć nie pozbawiona swoistego posępnego uroku.