Opinia na temat książki Obsydianowy motyl

@tombraiderka009_2 @tombraiderka009_2 · 2019-01-02 12:52:24
Dziewiąty tom przygód o bardzo cynicznej, twardej i zabójczej Anicie Blake, która tym razem wyjeżdża do Nowego Meksyku, aby spłacić dług zaciągnięty u jej "kolegi po fachu", Edwarda a.k.a Śmierci a.k.a. Teda.

Anita jest poważnie zaniepokojona tym, że bezlitosny Edward zabójca odczuwa strach przed tym, co tak bestialsko morduje ludzi w Santa Fe. Bo to na pewno nie jest człowiek.
Jakimże wielkim zaskoczeniem dla Anity okazała się również wieść, że Edward.. ma dziewczynę. A konkretniej - narzeczoną.
Choć to nie koniec zaskoków, jakimi poddaje ją "Ted". Anita poznaje jego kolegów-partnerów, którzy mają pomóc im w sprawie odnalezienia i zabicia mordercy.

Pomimo tego, że jeden z nich chciałby widzieć Anitkę martwą z jego ręki, mimo denerwującej rywalizacji, którą ciągle wszczyna Edward między nim a naszą bohaterką, Anita musi sobie poradzić także z nie tak meksykańską Mistrzynią Miasta, niedocenianiem jej skromnej osóbki ze strony gangu odgrażających się zbirów i innych zabójców oraz wyjątkowo wrednego policjanta. Nie wspominając już podwyższonym libido, które tylko sprawia problemy, niewyspaniu, poważnych okaleczeń i nieudanych grach aktorskich. Ale, na szczęście, w całym tym barłogu spraw zawsze znajdzie się czas na przytulenie do Zygmusia oraz na analizę uczuć Anitki do jej kochanków.

"Obsydianowy Motyl" trzyma niesłabnącą akcję od początku do samego 900-nego końca; bawi w wielu momentach - głównie sarkazm Anity, która potrafi być uszczypliwa nawet wtedy, gdy grozi jej śmierć.
Choć fabuła gnała jak szalona i było zabawnie, to muszę też dodać, że było emocjonująco - czuć było strach o bohaterów, napięcie i wściekłość oraz wielką chęć bolesnej i śmiertelnej zemsty. No, przynajmniej ja tak miałam.
W sumie fajnie, że w tej części ze znajomych bohaterów był tylko Edward. Anita dała sobie odpocząć od przyjaciół, kochanków, lampartołaków i wilkołaków. To dobre i dla czytelnika, ponieważ dzięki takiej odskoczni stęskni się strasznie za starymi postaciami i pokocha je jeszcze bardziej. (Tak, nie mogę doczekać się Jasona i Jean-Claude'a)

Książka podobała mi się przeniesamowicie, jeszcze jeden plus tego tomu to taki, że miał 900 stron.! W sumie to nasze wydawnictwo daje takie wydanie, że tyle wychodzi, ale mnie to jak najbardziej pasuje.
"Itzpapalotl" wyszedł naprawdę super; było krwawo, obrzydliwie i zaskakująco. Ocena 10/10 i czekam z niecierpliwością na "Narcyz Spętany".
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Obsydianowy motyl
2 wydania
Obsydianowy motyl
Laurell K. Hamilton
9.3/10
Cykl: Anita Blake, tom 9

Ożywiłam siedmiu nieboszczyków w ciągu jednej nocy. To był rekord, nawet jak dla mnie. Edward, bezlitosny zabójca, rywal Anity Blake i jej osobliwy przyjaciel, zamierza się ustatkować, ale na jego ter...

Komentarze

Pozostałe opinie

Miałam dość długą przerwę od ostatniego spotkania z Anitą Blake, więc może dlatego jestem tak zachwycona tą powieścią. A może to, że równorzędnym bohaterem w tym tomie jest Edward, niezwykle niebezpie...

Trochę bardziej rozwlekła część. W tych, w których pojawia się Richard i Jean-Claude pomiędzy krwawymi mordami jest dużo napięcia pomiędzy naszą trójką bohaterów. Więc zawsze coś się dzieje. W przypa...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl