𝑂𝑡𝑐ℎł𝑎ń 𝑧𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑎𝑛𝑦𝑐ℎ to trzecia, a zarazem finałowa część przygód Matyldy – dziewczyny z miasta, która po przeprowadzce na Suwalszczyznę, do Bieluszewa, zaczęła odczuwać i dostrzegać więcej – zachwyciła mnie tak samo, jak poprzednie tomy. Atmosfera wciąż pozostaje mroczna i tajemnicza, choć tym razem jest zdecydowanie bardziej poważnie. Nie wpłynęło to jednak na mój odbiór książki, którą dosłownie pochłaniałam, czytając z zapartym tchem. To była prawdziwa literacka uczta na najwyższym poziomie. Z każdą nową powieścią widać, jak autorka rozwija swój talent i szlifuje warsztat pisarski. Katarzyna Kuśmierczyk od początku zachwyca mnie swoją imponującą wiedzą o słowiańskich korzeniach, umiejętnie wplatając ją w fabułę, dzięki czemu jej historie nabierają dodatkowej głębi i są fascynujące.
[…] 𝑡𝑎𝑘, ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑏𝑦ł 𝑝𝑖ę𝑘𝑛𝑦, 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑏𝑦ł𝑜 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑛𝑎𝑢𝑐𝑧𝑦ć 𝑠𝑖ę 𝑡𝑜 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎ć. […] 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑎 𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐, 𝑡𝑜 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠ą ź𝑙𝑖.
Jeśli udało mi się Cię zainteresować, na całą recenzję zapraszam tu →
https://www.facebook.com/photo/?fbid=876684977775508&set=a.452155363561807 albo tu →
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/otchlan-zapomnianych/opinia/86177783 ewentualnie tu →
https://www.gildiapiora.pl/recenzja/ln-to-trzecia-a