Opinia na temat książki Pani Dalloway

PA
@Park2Read · 2023-08-13 15:53:16
Ciekawe czy pisząc tekst piosenki "Flowers" Miley Cyrus pomyślała przez chwilę o pierwszym zdaniu powieści "Pani Dalloway"? Pewnym jest natomiast, że czytając obecnie powieść Virginii Woolf, trudno przy samym początku nie pomyśleć o wersie "I can buy myself flowers" 😉

Klasykę pióra Woolf poznałam dwadzieścia lat temu, ale z przyjemnością wracam do niej po latach - ona w nowym tłumaczeniu, ja z większym doświadczeniem życiowym. Lubię czasem sprawdzić czy czytane przeze mnie w młodości powieści udźwigną ciężar czasu. W tym wypadku oczywiście nie miałam żadnych wątpliwości. I tak oto spotkałam niebanalną, przypruszoną nieco kurzem lat, znajomą.

Z nowej perspektywy świat widziany oczami Clarissy Dalloway jest mi chyba jeszcze bliższy, zmieniają się epoki, przemija tło, natomiast lęki, niepewności, przemyślenia, przenikliwe spostrzeżenia bohaterki pozostają niezmienne, są ponadczasowe.

W tej powieści nie ma w zasadzie jakiejś szczególnej akcji, ot, spędzamy jeden dzień w pięknym, czerwcowym Londynie. Tytułowa bohaterka przygotowuje się na wieczorne przyjęcie i jeszcze nie wie, że do miasta przyjechał właśnie Peter Walsh, jej młodzieńcza miłość..

Poznamy panią Warren Smith, która wraz z mężem Septimusem przybyli na wizytę do doktora Bradshawa, zresztą wspomniana para z reguły przyjeżdża do metropolii by dać się przebadać. Losy bohaterów powieści splatają się, szlaki ich wędrówek po Londynie przecinają się, każda postać jest widziana przez innych, każda też inaczej postrzega siebie, pozostałych jak również samo miasto.

Poza brakiem wartkiej akcji jest w "Pani Dalloway" wszystko: rozważania o naturze ludzkiej, uczuciach, wartościach, przemijaniu i o pięknu świata. Poetyckim językiem opowiada Woolf o samotności, o nie do końca zdefiniowanych pragnieniach, tęsknotach, zawodach i żalach.

W swojej historii autorka przemyca sporo prawdy dotyczącej ówczesnego społeczeństwa, nieustannej gry pozorów, przedziwnych konwenansów i pewnego męczącego zakłamania. Narracja snuje się leniwie, w precyzyjnie skomponowanym i misternie splecionym utworze Woolf wykorzystuje swoją nowatorską technikę narracyjną, rozwarstwia strukturę czasu i dociera w głąb ludzkiej psychiki.

"Pani Dalloway" to powieść niezwykle kobieca, intymna i odważna, biorąc pod uwagę czasy w jakich powstawała. Dyskusje na temat feminizmu i biseksualności są tutaj częścią fabuły, książka odnosi się również do uprzedzeń społecznych dotyczących chorób psychicznych, które były wówczas przecież tematem tabu.

Dzięki nieprzeciętnej przenikliwości obserwacji autorki i intensywnemu, lirycznemu językowi powstała jedna z najważniejszych i najbardziej przejmujących powieści XX wieku. Polecam.

Ocena:
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pani Dalloway
12 wydań
Pani Dalloway
Virginia Woolf
8.2/10

Oczekiwane wznowienie najbardziej oczekiwanej powieści Virginii Woolf „Co za rozkosz! Jaka cudowna kąpiel! Bo tak to zawsze odczuwała, kiedy z cichym skrzypieniem zawiasów, które dotąd słyszy, otw...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ta książka jest jak studnia bez dna - niesamowicie gęsta od słów, a każde z nich otwiera kolejne drzwi. Zdawałoby się, że to książka o niczym, a ona w sumie jest o wszystkim. To powieść bardzo sensua...

Warto też przeczytać co pisał o Pani Dalloway Wiesław Juszczak w "Zasłonie w rajskie ptaki" (jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił).

@expilo@expilo

Chyba jeszcze do Virginii nie dorosłem.

M_
@m_depa

Piękna, prawda?

@listonosz@listonosz
© 2007 - 2024 nakanapie.pl