Opinia na temat książki Pielgrzym

@Bartlox @Bartlox · 2020-05-05 12:00:03
Przeczytane Literatura anglosaska Kryminał/Thriller Anglosaski Beletrystyka Kryminał/Thriller
Jedna z tych powieści, które docenia się w pełni dopiero po zakończeniu lektury. Przyznać muszę, że podczas samego czytania nieraz myślałem o tej książce jako o czymś przereklamowanym, chwalonym przez wielu na siłę. Po trosze winnym był tu styl autora, płaski, często przez wiele stron pozbawiony jakichkolwiek ozdobników, nieomalże gazetowy. Nie zrozumcie mnie źle, ozdobniki są, wtręty osobiste narratora będącego jednocześnie głównym bohaterem całej tej historii również, ale te pierwsze często znikały na całe rozdziały, te drugie zaś często po prostu męczyły. Tak, parę razy odkładałem lekturę na dłuższy czas.

Również samo umiejscowienie głównego bohatera w całej sprawie wyszło moim zdaniem w znacznej części sztucznie. Prostu pojawia się on w miejscu, gdzie to wszystko się zaczyna bo się tam pojawia. Ok., jest to jakoś tam wytłumaczone, ale per saldo jest tam bo jest. Podobnie będzie potem z faktem, że facet jedzie do Turcji ratować świat przed zniszczeniem a następnie zajmuje się zupełnie inną sprawą, z którą, w magiczny chyba sposób, zetknął się już wcześniej. Wreszcie końcowa konfrontacja dwóch antagonistów których poczynania przez całą wcześniejszą lekturę śledziliśmy mogła wyjść bardziej okazale. Nie mam tu na myśli finalnej rozróby jako takiej, ta była zrobiona bez zarzutu, ale... ale sam ten moment, gdy obaj panowie których całą życiową drogę prześledziliśmy, o których tyle już wiemy, po raz pierwszy stają pod koniec na przeciwko siebie. To chyba mogło być zrobione tak, by robiło na nas większe wrażenie.

Jednoznacznie na plus powieściowi antagoniści. Jego rozumiemy, często mu nawet kibicujemy (scena z oczami), czujemy jego ból, pojmujemy jego motywacje. Widzimy, jak poszczególne etapy życia go formowały. Ona jest cudownie wredną dziwką.

Plusy także za takie detale jak rozłożony na cały tekst opis stosunków głównego bohatera z adopcyjnymi rodzicami, za to jak szybko i sprawnie znielubiamy dynastię rządzącą w Arabii Saudyjskiej, za - również wciąż powracający - obraz tego, jaką ranę na duszy narodu amerykańskiego wywołał 11 IX.

Ok., ale skoro miałem tyle zastrzeżeń, to skąd tak wysoka ocena powieści, skąd aż siedem gwiazdek? Otóż gdy zamykasz książkę, to wiesz, że to naprawdę było coś mocnego. To jak rzadko kiedy wiesz, że to było coś mocnego.

EDIT: 19 września - matka powiedziała, że nie zdzierży, bo przegadane i nie na temat. Coś w tym jest. Odbieram jedną gwiazdkę.
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pielgrzym
6 wydań
Pielgrzym
Terry Hayes
8.3/10

„Pielgrzym” to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje. Dawniej dowodził tajnym wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu. Zanim wycofał się ze służby i zniknął, zawarł swe zawodowe dośw...

Komentarze

Pozostałe opinie

Choć to zupełnie nie moja tematyka, nie mogłam się oderwać od tej "cegiełki". Oprócz częstych zwrotów akcji, autor serwuje nam dość nieprzyjemną wizję świata, w którym tylko krok dzieli nas od katast...

Klasyczny thriller szpiegowski w starym, dobrym stylu. Bardzo przypomina mi książki takich klasyków gatunku jak Forsyth czy Ludlum. Książka dość gruba, prawie 800 stron, ale nie przeszkadza to w płyn...

DE
@delta1908

Powieść o dość ciekawym konspekcie fabularnym z pogranicza gatunku szpiegowsko- sensacyjnego. Przeczytanie tej 750- stronicowej cegły zajęło mi w sumie 3 dni, choć przez pierwsze 25% książki, nie ba...

Świetna historia, mimo sporej objętości nie można się było oderwać i nawet nie zauważyłem, że jest już ranek kolejnego dnia.

DK
@michalsadurski44
© 2007 - 2024 nakanapie.pl