Opinia na temat książki Pijane banany

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-30 15:21:22
Przeczytane Literatura czeska (i słowacka)
"- Coś mnie się zdaje, że czereśnie będą w tym roku spore, jak końskie jaja – stwierdził Honza."

Powieści Šabacha pisane są tak, by czytelnik chciał wierzyć, że autor opisuje swe własne przygody z dzieciństwa i młodości. Tymczasem to raczej złudzenie - tu to nawet niemożliwe: bohater książki ma 16 lat, akcja toczy się najwcześniej w końcu lat 70ych, gdy autor był w tym wieku już przed Praską Wiosną, a to niemal zupełnie inne czasy. Więc to ewidentnie powieść, choć bardzo autentyczna przez potoczny język i humor, jaki króluje w czeskich knajpianych opowieściach, począwszy od Haška, przez Hrabala po Hakla. Także i Šabach słuchał wielu opowieści w gospodach (pewnie to im zapewnia ów posmak autentyzmu), z czym się wcale nie kryje - był zresztą znanym, praskim miłośnikiem piwa i rezydentem piwiarni. A takie opowieści, już same z siebie barwne, potem się jeszcze ubarwia.

Zasługą tłumaczki, Julii Różewicz, jest bez wątpienia świetne, bezbolesne spolszczenie tej prozy, co w naszym języku, który nie ma powszechnie używanego rejestru potocznego (mamy albo literacki, albo wulgarny), bywa dość karkołomne - warto to docenić. Niezwykłe jest również w polskiej praktyce wydawniczej zachowanie poprawnej, czeskiej pisowni nazw własnych. Ja wdzięczny jestem również za przypisy - w tym osobiste zaangażowanie tłumaczki, by wypytać autora o skład ścinających z nóg koktajli, o których ten wspomina w książce - znajdziemy to w przypisach.

Film ("Pupendo" - na luźnych motywach z "Pijanych bananów" scenariusz napisał Petr Jarchovský) ma w stosunku do książki dużo bardziej ciepłą, dobroduszną, inteligencką atmosferę, tworzy innych bohaterów, ich związki są również nieco innego rodzaju. Narrator książki - nastolatek, w dodatku w artystycznej, antykomunistycznie nastawionej rodzinie - formułuje sądy ostrzej, ale całość łagodzi humor, z jakim autor pisze o grzechach dzieciństwa...Świetna gawęda - rzeczywiście przenosi w te czasy.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-12-30
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pijane banany
Pijane banany
Petr Šabach
7.3/10

Praga, cudowne lata osiemdziesiąte. W szkołach uczą, że kultura przywędrowała zza wschodniej granicy, w radiu króluje koncert życzeń, a najłatwiej dostępną rozrywką jest przesiadywanie na podwórku pod...

Komentarze

Pozostałe opinie

Takie tam śmiechy chichy z rzeczywistości lat 80 - tych ubiegłego wieku. Nastoletni bohater opowiada o swoim życiu w czeskiej Pradze w tamtym okresie. Chłopak ma matkę, ojczyma i dwójkę przyjaciół na...

Petr Šabach Pijane banany, Pupendo nakręconego na podstawie Pijanych bananów niestety nie widziałam. Jednak ich lektura przypomniała mi czasy wyczekiwanych niegdyś kolejnych odcinków dwóch wtedy jes...

Wspaniała! Wciąż pamiętam część historii, były tak zabawne. A zakończenie było ogromnie błyskotliwe. Polecam każdemu.

@zgrajaksiazek@zgrajaksiazek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl