Cytaty z książki "Płytkie nacięcie"

Dodaj nowy cytat
Patrzyła na maleńkie stopy, na dziesięć paluszków , na zmarszczki na podbiciu.Takie stópki matki całują i codziennie przeliczają w nich paluszki, jak ogrodnicy liczący rozwijające się pąki róż. [...]
Ale zawsze wierzymy w to, w co chcemy wierzyć, prawda?
Dziwne, że można coś tak bardzo kochać, a potem, gdy to coś znika nam sprzed oczu, zupełnie o tym zapomnieć.
Nie była zbyt biegła w doktrynach religijnych, ale tego jednego była pewna: jeśli chodzi o dostanie się do nieba, to niezależnie od wyznawanej religii samobójcy mają raz na zawsze przesrane.
Wzruszanie ramionami zdawało się stanowić uniwersalną młodzieżową odpowiedź na wszelkie pytania i Lena pomyślała, że pewnie w przyszłości doprowadzi to wszystkich do zwyrodnienia mięśni barku.
Odwróciła twarz do okna, by jej nie mógł widzieć. Tak usilnie starała się powstrzymać od płaczu, że aż ją coś zatykało w gardle. Nienawidziła się za takie babskie słabości. Myśl, że mogłaby się rozbeczeć na oczach Jeffreya, była tak przerażająca, że pomagała jej trzymać się w ryzach.
Albo rób wszystko, co chcesz (…) albo daj sobie spokój.
Czasami to mi się tak zdaje, jakby mnie nie było naprawdę (…). Jakbym był w pokoju i oddychał, ale nikt mnie naprawdę nie widzi. (…). I wtedy sobie myślę, że jak mnie tu naprawdę nie ma, to znaczy, że muszę być gdzie indziej. Znaczy, wiesz, że powinienem to zrobić i pociągnąć za spust.