Opinia na temat książki Po zachodzie słońca

Główna bohaterka prowadzi swoje życie po zachodzie słońca. Więc pierwsza najważniejsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę to bardzo dobrze dopasowany tytuł. Nie wziął się z nikąd.

Historia opowiada o Danicy, która jest tancerką, ale również panią do towarzystwa. Przesiąkła tym światem. Pomimo że ma bogatych rodzicow zaczęła robić to co robi przez brak pieniędzy. Kobieta ucieka w alkohol, używki i niezobowiązujący seks. I tak od trzech lat nie ma kontaktu z rodzicami.

Alan bogacz, który pragnie pokazać inne życie bohaterce. Robi wszystko by wyszła z swojego świata. I pragnie jej chronić oraz dać wszystko, czego oczekuje.

Historia bardzo fajna. Zaciekawiła mnie od samego początku. Zdecydowanie tematyka, na którą mało kiedy trafiam i końcówka nie jest przewidywalna. Czytałam książkę z przyjemnością lecz pojawiły się momenty, które mnie drażniły. Nie poczułam tego momentu gdzie bohater zakochał się w bohaterce. Jego miłość jak dla mnie wzięła się z nikąd. Lecz bardzo się cieszę że bohaterka szybko się nie zakochała. Walczyła o siebie i ze swoimi uzależnieniami. Do tego rodzice dziewczyny jest ich mało, ale jak się pojawiają, bardzo wkurzają.
Dodatkowo mamy wątek akcji, gdzie gangster obsesyjnie pragnie bohaterki. Obsesja jest bardzo silna. Więc w książce różne pojawiają się emocje. Styl autorki jest przyjemny, ale nie lekki ponieważ jest dużo opisów i czyta się książkę wolniej. Debiut autorki, który mnie zszokował pozytywnie. Przekaz w sobie ma. I sięgając po książkę, nie spodziewałam się, aż tak mocnej historii. Nie jednej czytelniczce złamie serce ta historia.
A ja zapamiętam ją na bardzo długo.