Znakomicie przedstawione śledztwo - takie co to nie dzieje się w kilka dni, ale trwa tygodniami i miesiącami, bo każdy kolejny trop czy tylko ślad tropu wiedzie na manowce. Praca iście mrówcza, benedyktyńska wręcz - ale w końcu rozstrzygnięte.
"Pomysł za siedem milionów" jako powieść z bogatego dorobku literackiego Jerzego Edigeya nie jest zapewne pozycją, którą można by ocenić jako powstałą na podstawie właśnie przysłowiowego pomysłu za 7 ...