Opinia na temat książki Powiedz, że zostaniesz

Cóż mogę rzec... Ja to chyba jestem trochę obrażona na autorkę, bo to wcale tak nie miało być :P Trudo jest ocenić książkę, kiedy wiesz, że ona jest naprawdę dobrze napisana, a jednak Ty chciałaś/eś, żeby niektóre rzeczy inaczej się potoczyły. A ja chciałam.
Sięgnęłam po tę część, bo poprzednia skończyła się tak, że zostawiła nam w głowach sporo pytań, nie do końca rozwiązanych kwestii.
Wracamy do historii Brunona, który dostał drugą szansę, w pewnym sensie urodził się na nowo. No bo wiecie, Nikita miał taki kaprys ;) żeby mu pomóc. A Bruno miał w sobie cholerną siłę.
Docieramy do momentu z końcówki poprzedniej części, ciekawość wzrasta, jak to się wszystko zakończy?
Na pewno fajnie dokończyć tę historię, dostać odpowiedzi, jeżeli czytało się całą serię.
Czy będziecie zadowoleni? Nie mogę tego zagwarantować, ale nie mogę też powiedzieć, że się Wam nie spodoba. Trudny orzech do zgryzienia ;)
Ale! W tej książce czeka nas niespodzianka. Historia Brunona, to tylko jej część, jakieś 170 stron. A dalej? Dalej główną rolę odgrywa Katia. Katia, której mąż był potworem, którego na szczęście już nie ma. Katia, która ma sporo kompleksów, a przecież też chciałaby być kochana. Katia i Timur, trochę nieogarnięty, ale ma w sobie coś fajnego. I ta część, ten bonus, w większości mi się podobał, trochę się pośmiałam, trochę poirytowałam, ale nie w takim mocno wpływającym na wrażenia stopniu. Fajny był to dodatek.
Niemniej, nadal uważam, że najlepsza była pierwsza część tej serii, ta sielskość mnie urzekła i dla mnie jednak szkoda, że zamieniła się ona w mafijne klimaty.