Książka smutna, ale w wydaniu doktora Millera sarkastycznie wesoła. Prezentuje współczesną polską wizję szpitala, choroby, kościłą i miłości. Polecam, bo aktualna.
"Pozytywni nie są powieścią o - modnych ostatnio - gejach, ani o AIDS. Taka historia wydarzyła się naprawdę, jednak tylko do pewnego momentu. Chciałem pokazać, że człowiek z nieuleczalną chorobą może ...