Cytaty z książki "Prawda"

Dodaj nowy cytat
Pan Tulipan wiódł życie na tej cienkiej linii, którą większość ludzi osiąga tuż przed tym, nim poderwie się i zacznie wielokrotnie uderzać kogoś kluczem do śrub.
- To chyba nie jest wbrew prawu? — upewnił się człowiek nazwany imieniem „Charlie”. Pan Szpila rozłożył ręce. - Czym jest prawo. Charlie? To tylko słowa zapisane na papierze. Ale na pewno nie zrobisz nic złego. Charlie niepewnie skinął głową. - Tylko że dziesięć tysięcy dolarów to nie są pieniądze, jakie się dostaje za nierobienie niczego złego — stwierdził. — Nie za powiedzenie paru słów. - Ten oto pan Tulipan dostał kiedyś jeszcze więcej pieniędzy właśnie za powiedzenie paru słów, Charlie — uspokoił go pan Szpila. - Tak jest. Powiedziałem „Dawać tu całą …oną gotówkę, bo załatwię dziewczynę” — wyjaśnił pan Tulipan. - To było właściwe? — zdziwił się Charlie, który zdaniem pana Szpili miał silnie rozwinięte skłonności samobójcze. - Tak, absolutnie właściwe w danych okolicznościach. - No, może… Ale ludzie nieczęsto zarabiają takie pieniądze — niepokoił się samobójczy Charlie.
W rzeczywistości kwestor był nieuleczalnie obłąkany i bez przerwy miał halucynacje, jednak dzięki godnemu podziwu przejawowi myślenia lateralnego magowie uznali, że cała sprawa się rozwiąże, jeśli tylko znajdą środek, który wywoła u niego złudzenie normalności*. *To bardzo powszechna halucynacja dotykająca większości ludzi.
Znał zatroskanych obywateli. Gdziekolwiek się pojawiali, zawsze mówili tym samym prywatnym językiem, w którym "tradycyjne wartości" oznaczały "powiesić kogoś".
Krasnolud potrafi także doskonale wykorzystywać to, co ludzie wyrzucają - nawet jeśli jeszcze nie zdążyli tego wyrzucić.
-Czy wiesz, co jest dla ciebie dofre?
-No... tak. (....) Ale wydaje mi się, że naprawdę chciałeś zapytać, czy wiem, co jest dla mnie niedobre, w ogólnym kontekście tępych narzędzi i ostrych noży.
-Ogólnie rzecz fiorąc, tak.
Zawsze sprzedawał figi, bo choć można przeżyć, żywiąc się figami, po krótkim czasie człowiek zaczyna tego żałować.
Obecnie eksperymentował z całą kolekcją chemikaliów rekreacyjnych(...). W teorii slab i honk nie powinny mieć żadnego wpływu na ludzki mózg, może poza rozpuszczeniem go. Pan Tulipan jednak się nie poddawał. Próbował już raz normalności i wcale mu się nie podobała.