Prawie pitaval

Jerzy Urbankiewicz
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Prawie pitaval
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Data wydania: 1973
Wydawnictwo: Łódzkie
Stron: 161

Autor

Jerzy Urbankiewicz
Urodzony 23 czerwca 1915 roku w Polsce (Łódź)
Jerzy Urbankiewicz - z urodzenia łodzianin, z wykształcenia prawnik. Oraz oficer kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej, pisarz i dziennikarz. Spoczywa na cmentarzu Św. Anny w Łodzi.

Pozostałe książki:

Prawie pitaval Za płotem Paradyzu
Wszystkie książki Jerzy Urbankiewicz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Prawie pitaval aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Catta
2019-11-24
7 /10
Przeczytane Z antykwariatu U mnie Pitaval

Pitaval rozpoczyna haniebny proces o czary z 1652 roku, w czasie którego banda pijanych prymitywnych tępaków, mianujących się sądem gajonym, zamęczyła oskarżoną o czary Zofię Strasibotę. Weryfikacja niedorzecznych, podłych oskarżeń, rzuconych przez jakąś kreaturę, której kobieta się naraziła, miała postać tortur. W tych czasach na terenie lepkiej od zabobonów i przesądów cywilizacji europejskiej lepiej było urodzić się mężczyzną.

Z czasów zaborów – historia kata Ryszarda Fremela, któremu udało się uniknąć sprawiedliwości oraz grupy zbrojnej Stefana Słabosza.

Na scenariusz kryminału retro nadaje się historia femme fatale Władki Mikulskiej. Urodziwa córka stróża została żoną zachwyconego nią właściciela kamienicy. Gorący temperament pani Władzi doprowadził do niej szantażystę, któremu musiała się opłacać, aby nie informował męża o licznych wizytach kochanków. A że był nienasycony (szantażysta, a i temperament raczej też), w końcu nie zdzierżyła i szantażystę zastrzeliła, pozorując samobójstwo. Był nim jej własny ojciec, Ignacy Barczak, który oprócz legalnego, a niskopłatnego zatrudnienia, parał się także działalnością przestępczą. Wykrycie sprawcy jego zabójstwa nie stało się zatem dla organów ścigania największym priorytetem. A i Władzia nie straciła wcale rezonu. Zakochany w niej przodownik policji, zamiast doprowadzić ją do więzienia, wywiózł za granicę. Jego również, co było do przewidzenia, następnie bezpardonowo wykorzystała…

14 kwietnia 1927 ...

| link |
@maslowskimarcinn
2021-07-24
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Prawie pitaval. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat