Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau

Zofia Stępień-Bator
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

"Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau" to wstrząsająca relacja świadka - Zofii Stępień-Bator, która przeżyła obóz koncentracyjny. Ta książka to historia pięknych relacji międzyludzkich, których nie zniszczyło nawet wszechotaczające zło obozowego piekła.

Zofia Stępień-Bator, autorka tej niezwykłej książki o Auschwitz, podczas pobytu w obozie doświadczyła piekła na ziemi. Z tego też powodu, przez wiele lat po wyzwoleniu, próbowała ten okres swojego życia wymazać z pamięci. Wieczny lęk, nocne koszmary, brak siły do życia – to wszystko spowodowane było traumatycznymi przeżyciami, których doświadczyła będąc więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W Brzezince jej własne imię i nazwisko zostało zastąpione numerem obozowym, odzierając ją z resztek godności. Na przekór marzeniom o wolności i powrocie do normalnego życia, nie potrafiła zapomnieć tego czego doświadczyła w obozie.

W roku 1970 roku spisała swoje wstrząsające wspomnienia w formie pamiętnika, mierząc się z demonami wojennej traumy. "Wróciła" do tamtych miejsc, widziała twarze współtowarzyszy oraz oprawców, "była" ponownie w obozie Auschwitz-Birkenau. Dzięki prozatorskiej relacji jaką jest pamiętnik, obraz zdarzeń jest tak żywy i autentyczny a zarazem niezwykły w swojej formie, gdyż zło, będącą częścią obozowego życia, staje się tylko tłem dla niezwykłych w tych okolicznościach pokładów ludzkiego dobra. Charakter tego dzieła najlepiej oddają słowa samej autorki:

„Zapomniałam wiele faktów, wiele twarzy, numery bloków, kolejność nawet tego co zostało w pamięci, ale pamiętam ludzi, którzy w jakiś sposób pomogli mi przetrwać, którzy swoją postawą moralną uczyli mnie wierzyć w człowieka.

Tak wiele spotyka się w życiu wspaniałych postaci, o których nikt nie wie, którym nikt nie daje medali i odznaczeń, którzy cichutko schodzą z tego świata…

Większość z tych, którym zawdzięczam moje przetrwanie, już nie żyje. Nie zdążyłam im nawet wyrazić mojej wdzięczności i miłości. Spróbuję wywołać ich cienie…..”

W nurcie literatury obozowej, tę książkę o Auschwitz wyróżnia jeszcze jedno. Zofia Stępień - Bator posiadała talent artystyczny i dzięki portretowaniu współwięźniarek, jej los obozowy mógł być nieznacznie lżejszy. Ta niemal filmowa historia, zobrazowana jest reprodukcjami rysunków autorki, które czytelnik znajdzie na końcu książki. Oryginały tych dzieł znajdują się w zbiorach Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Data wydania: 2021-12-10
ISBN: 978-83-66558-02-1, 9788366558021
Wydawnictwo: ALFABETA
Kategoria: Wspomnienia
Stron: 183
dodana przez: przyrodazksiazka

Autor

Zofia Stępień-Bator Zofia Stępień-Bator
Urodzona 3 czerwca 1920 roku w Polsce (Radom)
Zofia Stępień-Bator, także Zofia Ratyńska – polska malarka, więźniarka niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Dzieciństwo i lata szkolne spędziła w Radomiu. W czasie okupacji włączyła się w działalność ruchu oporu i została łącznic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@przyrodazksiazka
2021-12-09
10 /10
Przeczytane

Czasami ciężko jest napisać recenzję, kiedy serce wciąż krwawi po przeczytaniu tak prawdziwej książki. Oczywiście czytałam ją w formie pdf. To jakby bardziej surowsza wersja książki papierowej, gdyż wiele zależy do wydawców jak potrafią ją przedstawić. Nieraz wystarczy rzut oka, by okładka przykuła naszą uwagę, dlatego staram się czytać tylko wersje papierowe. Tutaj był to prawdziwy wyjątek.
Temat obozów zawsze był dla mnie ciężki. Jestem osobą niezwykle wrażliwą na punkcie krzywdy wobec innych i nawet moje pojęcie nie chciało się przedostać do tak drastycznych wydarzeń. Wszystko przez to, że autorka opowiada o wszystkim bardzo spokojnie. Jakby każdego dnia przypominała sobie swój trud i oswajała się z nim. To niezwykle czuła i miła osoba. Ona wie, że historia, którą zawarła w książce może być dla niektórych ciężkim przeżyciem. Wie, że nie każdy pojmie wartość jej słów. Zupełnie jakby napisała ją po to, by samemu nie zapomnieć. Byśmy również i my wyrzucili z siebie poprzez łzy, spowodowane czytaniem jej, całą masę zaległych stresów i smutków. Byśmy czytając doznali oczyszczenia.
Wydaje mi się, że nie znajdzie się tutaj osoba, która nie byłaby wzruszona tym, co przeczytała. Na świecie jest wiele książek o podobnej tematyce, jednak to właśnie ta otrzymuje ode mnie miano wyjątkowości. W swej prostocie zawarła ból obozowych dzieci. Nie tyle złe i podłe osoby, ale i te dobre, które sprawiły, że zapadły jej w pamięci. Powiedziałabym nawet, że ten pamiętnik jest jakby o...

× 1 | link |
@madbed
2022-02-10
Przeczytane

37255 tym była, numerem...

Zofia Bator urodziła się 3 czerwca 1920 roku w Radomiu, gdzie spędziła swoje dzieciństwo i lata młodości.
Odznaczała się wyjątkowymi zdolnościami plastycznymi. Niestety nie dane jej było kształcić się w tym kierunku, ponieważ gdy miała 19lat wybuchła wojna.
Została wciągnięta do Szarych Szeregów, jako łączniczka o pseudonimie "Niezapominajka".
Niestety została złapana przez Gestapo, gdzie pięć miesięcy była więziona , bita i przesłuchiwana, a na koniec wywieziona do obozu w Auschwitz- Birkenau.
Pani Zofia nie chciała dzielić się tym co ją spotkało, jednak dopiero pod koniec swojego życia za namową swoich wnuków odważyła się by o tym wszystkich nam opowiedzieć. Zastrzegła jednak, że publikacja ma nastąpić dopiero po jej śmierci. 🥺
Książka to pewnego rodzaju pamiętnik w której poznajemy losy pani Zofii, to co przeżywała każdego dnia, z czym dane było jej się zmierzyć, dosyć dokładnie opisuje swoje koleżanki niedoli,opisuje okrucieństwo każdego dnia w obozie.
Nie zliczę ile razu ściskało mnie w gardle i powstrzymywałam zły.
Patrząc na zdjęcie pani Zofii, uśmiechniętej z promiennym spojrzeniem ciężko uwierzyć w to co przeszła. Czy po czymś takim można zacząć żyć normalnie, czy to do człowieka nie wraca?
Ciężko na te pytania odpowiedzieć.
Książka zawiera ogrom ilustracji z rysunkami pani Zofii oraz prywatnymi zdjęciami. Rysując dawała nadzieję koleżankom , że wszystko będzie dobrze. Rysowała je piękne, za...

× 1 | link |
@fajgele
@fajgele
2022-05-28
10 /10
Przeczytane

Książka urzekła mnie już od pierwszych stron – tak, właśnie, urzekła. Pani Zofia skupiła się nie na traumach, krzywdach, cierpieniach – oczywiście opisywała obozowe koszmary, ale nie w pierwszej kolejności. Najpierw opisała bowiem dobro, jakiego doznała za drutami KL Auschwitz-Birkenau. Od przyjaciół, a czasem od zupełnie obcych ludzi, których imion nigdy nawet nie poznała. To głównie dzięki temu, jak sama twierdziła, udało jej się przeżyć obóz. Sama zresztą również często pomagała współwięźniom, jeśli tylko miała taką możliwość. Kilka razy cudem wywinęła się śmierci. Pani Zofia wspominała też o swoim talencie plastycznym i o tym, jak rysowała portrety współwięźniarek. Przedstawiała je zawsze z zadbanymi fryzurami i w eleganckich strojach – jako kobiety „z wolności”, a nie więźniarki obozu koncentracyjnego.

Wspomnienia Pani Zofii nie są grubą ani długą książką. Kończą się smutną i, niestety, bardzo aktualną refleksją, a świadomość, że niebawem odejdą ostatni świadkowie tych wydarzeń, jeszcze bardziej boli. Ale, w ostatecznym rozrachunku, to książka o tym, że i w obozowym piekle można było pozostać człowiekiem, nie tracąc wiary ani w Boga, ani w dobro, ani w innych ludzi.

| link |
@MargaritaCzyta
2022-02-18
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat