,,Ptaki'' i ,,Monte Verita'' - szału nie ma. Trzy pozostałe owszem, godne poecenia. Du Maurier ma dosyć męski styl pisania, co przysłużyło się zwłaszcza opowiadaniu ,,Fotograf''. Bez zbędnych ckliwości i nudzenia o fryzurze i stroju, która to tendencja tak mnie irytuje u pisarek.
Świetny zbiór, każde opowiadanie ma aurę tajemniczości, a co najbardziej mi się spodobało autorka nie przedstawia dokładnego zakończenia, tak więc każdy może na swój sposób dochodzić, co się działo dalej. Polecam.
Świetne! Opowiadanie 'Ptaki' wiadomo - klasyka. Moim zdaniem, poza 'Ptaki', najlepsze są dwa przedostatnie 'Prowincjonalny fotograf' i 'Pocałuj mnie jeszcze raz'.