Po zmęczeniu "Mahabharaty" postanowiłam iść za ciosem i zabrać się od razu za kolejny epos staroindyjski must read czyli "Ramajanę". Nastawiłam się bojowo, nie powiem. Na szczęście "Ramajana" to lżej...
tak, to przedruk z opracowania Langego w Drukarni Feliksa Westa w Brodach z początku XX wieku. Bardzo się cieszę, że Armoryka robi te wznowienia :)