Robinson Crusoe to bezdyskusyjny klasyk literatury młodzieżowej, a jednocześnie tekst literacki, który doczekał się niezliczonej liczby adaptacji, skrótów i parafraz. Niniejsza edycja jest jedną z najbardziej oryginalnych wersji tej opowieści. Dzieje rozbitka, który walczy o przetrwanie na bezludnej wyspie, zostały tu przedstawione wyłącznie obrazem. Sam autor, Ajubel, stworzył tę monumentalną historię graficzną (składającą się z 77 zapierających dech w piersiach całostronicowych ilustracji) po opuszczeniu własnej wyspy – Kuby. „Przemiana tekstu w obrazy to zawsze wielkie wyzwanie. Tym bardziej, jeśli tekst opowiada jedną z najsłynniejszych historii literatury światowej. Jedyne sensowne narzędzia, pozwalające na takie przeniesienie, to synteza, sugestia i skojarzenia – i Ajubel na nich właśnie się opiera, przedkładając nam swoją subtelną wersję Robinsona Crusoe, i (pomijając kwestię urody graficznej) daje nam możliwość odczytania esencjonalnego sensu tej powieści: kwestia ceny za marzenia, trudów samotności, pragnienia powrotu – to tematy tak stare jak stara jest literatura”. Z posłowia Leonarda Padury „Mimo naturalnej statyczności obrazu wynikającej z samego medium, jakim jest tradycyjna, papierowa książka, Ajubel umie wywołać u oglądającego wrażenie ruchu w poszczególnych scenach czy nawet dłuższych fragmentach, przede wszystkim przez uchwycenie momentu, w którym w obserwowanej sytuacji następuje zmiana lub poprzez odpowiednie ułożenie obrazów w sekwencje, które to ułożenie jakby „wymusza” na czytelniku jeszcze większe zaangażowanie w tworzenie opowieści”. Z recenzji Magdaleny Sikorskiej „Dzieje najsłynniejszego rozbitka świata inspirowane dziełem Daniela Defoe w wykonaniu Ajubela mają rzadko spotykaną skalę energetyczności obrazu, działają na odbiorcę swoistym połączeniem egzotyki i melancholijnego piękna. To dzieło zarówno dla młodszych jak i dorosłych odbiorców. Ten ostatni ma w Polsce małą szansę konfrontowania się z obrazem w książce o tak całościowo dopracowanej koncepcji. […] Książka jest pięknie zaprojektowana, edytorsko doskonała. Można ją smakować i odkrywać jak nieznaną wyspę”. Z recenzji Iwony Chmielewskiej