Wszyscy zasługują na drugą szansę, ale czy każdy potrafi z niej skorzystać?
"Rozgrzeszyć nawróconych", drugi tom cyklu "Ludzie, którzy nie toną", to niesamowicie zaskakująca kontynuacja. Mimo że teraz śledzimy przygody (w większości) nowych bohaterów, to wszystko łączy się z pierwszym tomem. Autorka w niesamowicie lekki sposób wprowadza nas do żyć bohaterów, którzy mają więcej tajemnic niż nam wszystkim by się wydawało.
Rodzinne sekrety, młodzieńcza miłość, nielegalne biznesy i choroby psychiczne - z tym wszystkim muszą się mierzyć bohaterowie. Każdy ma swoją przeszłość, o której nie chce mówić, bo gdy wyjdzie na jaw, może zrobić się nieprzyjemnie. Ale czy da się przed tym uciekać w nieskończoność?
Nie można oczywiście zapomnieć o wątku kryminalnym, który jest świetnie prowadzony. Piotr bardzo dużo zamieszał w pierwszym tomie, a to wcale nie koniec jego historii. Czy zamierza skończyć z nielegalnym biznesem, a może będzie go dalej kontynuował?
Lektura zaskakuje i wciąga fabułą już od pierwszych kartek. Ilość wątków wcale nie przytłacza, wręcz przeciwnie, sprawia, że chce się wiedzieć więcej - tym samym książkę pochłonęłam w 2 dni.
Jestem bardzo zadowolona z tego, że moje ulubione duo wróciło. Cichy i Benio to osoby, które mają w życiu po prostu pecha, ale dodają kolorów do książki i jakimś cudem często wychodzą ze wszystkiego bez szwanku.
Zakochałam się w piórze autorki przy książce "Ludzie, którzy nie toną", a ten to...