Opinia na temat książki Samotna

„Trzeba znaleźć jakiś sposób. Coś, co daje nam oparcie, co pozwala patrzeć w przyszłość, nawet w te kiepskie dni, gdy kusi nas, by spojrzeć za siebie.”

Kryzys na jednej z naszych granic trwa. Okazuje się, że co niektórym dosyć łatwo przychodzi komentowanie bieżącej sytuacji i opowiadanie się po którejś ze stron. Dla mnie ta sytuacja jest o wiele bardziej złożona, tym bardziej że nie ma nas tam i nie potrafimy obiektywnie ocenić tej sytuacji. Dość łatwo przychodzi nam ocenianie, wydawanie opinii na tematy, które nie do końca pozostają w naszych kompetencjach. Na tym też fakcie skupia się jedna z nowych powieści Lisy Gardner „Samotna”. Autorka podejmuje właśnie próbę opisu sytuacji, w której należało szybko podjąć decyzję. Tę decyzję w przypadku powieści musi podjąć snajper – jeden z głównych bohaterów fabuły. Mężczyzna na podstawie zebranych informacji i tego, co widzi musi zadecydować – strzelić czy nie? Strzelił, mając na względzie życie kobiety i dziecka, i tym samym wydał na siebie wyrok. Bo od teraz zewsząd próbują mu udowodnić, że jego decyzja i ogląd sytuacji były błędne. Co naprawdę wydarzyło się podczas awantury domowej? Czy snajper strzelił do właściwiej osoby? Okazuje się, że sprawa ta jest bardziej złożona i dramatyczna niż mogłoby się wydawać to postronnemu obserwatorowi. Ale cóż – wyroki wydajemy bardzo szybko, zwłaszcza gdy za plecami stoi wpływowy i bogaty człowiek…

Szczerze – autorka z każdą powieścią zaskakuje mnie coraz bardziej. Niesamowity musi być już sam proces tworzenia konstrukcji takiej powieści, jaką jest „Samotna”. Psychologiczne sztuczki, które wykorzystuje w grze z czytelnikiem są na najwyższym poziomie. Ta powieść to majstersztyk i idealne połączenie powieści kryminalnej z sensacją. A do tego wszystkiego wisienką na torcie jest psychologiczny aspekt, który towarzyszy autorce przy kreowaniu postaci.

Czy polecam? Z całą pewnością tak! Powieści Lisy Gardner polecam w ciemno i już nie mogę się doczekać kolejnej, która wyjdzie nakładem wydawnictwa albatros w styczniu.