Opinia na temat książki Seryjne zabójczynie. Najsławniejsze morderczynie w dziejach

Seryjne zabójczynie – sama autorka ma problem, kobiety zaszufladkowane, jest ich opisanych niewiele, Elżbieta Batory najbardziej znana, ale właśnie „prawda historyczna” została przez pisarkę rozłożona na czynniki pierwsze. Każda z historii została opisana, w pewien sposób zinterpretowana.
Co wywnioskować można: trucizna to arszenik, powód miłosny, pieniężny. Trudno mi ocenić całość, nie jest to opowieść sensacyjna, nie czyta się jej z zapartym tchem, dawkowałam sobie po każdej opowieści czas na refleksje. Całość trochę przeraża – rozmiar zbrodni, okrucieństwa, ale i zachowanie społeczeństwa – czysta rozrywka dla gawiedzi, im morderczyni ładniejsza, tym większe zainteresowanie. Ja po przeczytaniu mam jedno pytanie – czy gdyby były mężczyznami to by były bardziej znane, zrozumiane – bo w sumie czytając namiętnie kryminały i thrillery mało spotykam kobiet w roli morderców, odstępstwo od zasady – pisarze nie chcą kobiet w roli głównej, czy mężczyzna jest bardziej „przekonujący”?