''Niekiedy ludzie muszą najmocniej okłamywać właśnie samych siebie''
Na 13-letniego Conora życie zrzuciło zbyt dużo. Jednak najgorsze jest to co śni mu się w nocy. To coś jest tak straszne, że Conor okłamuje sam siebie, stara się udawać sam przed sobą że to coś w ogóle nie istnieje. W końcu na dodatek nawiedza go potwór. Potwór ze starego cisu. Jest ogromny, brzydki, sękaty i błyska czerwonymi oczami. Jednak Conor niemal ironicznie krzyczy '' Nie boję się ciebie '' i naprawdę się nie boi, koszmar ze snu jest zdecydowanie straszniejszy, przeraźliwy i nie do pozbycia się .
Ale i cisowy potwór nie odpuszcza, koniecznie chce opowiedzieć Conorowi trzy historie, w zamian za tę jedną Conora, za prawdę....Chłopiec jednak nie ma czasu na jakieś tam historie potwora. Jego mama umiera, przyjaciółka zdradziła, w szkole jest prześladowany przez większych od siebie chłopców i jeszcze na dodatek ma przyjechać babcia której chłopiec nie lubi i nie chce widzieć.
Jednak potwór nalega i Conor nie ma już siły się bronić przed wysłuchaniem historii potwora. Książka jest piękna, jeśli w ogóle piękną można nazwać książkę tak niesamowicie smutną i pełną cierpienia. Ale ona jest piękna, wizualnie i treścią również, wydana na kredowym sztywnym papierze, bielutkim i błyszczącym, co cudnie kontrastuje z biało czarnymi rysunkami i nadaje książce takiego, nie zawaham się napisać, majestatu. Który znowu podkreśla powagę całej sytuacji. A sytuacja jest bardzo poważna, chłopiec jest najeżony, kłujący, taki co to '' bez kija nie podchodź ''. Jednak dopiero zdanie kolegi który do tej pory zawsze go w szkole gnębił, zdanie '' już cię nie widzę O'Malley '', wyzwala prawdziwą furię, wyzwala potwora który sieje prawdziwe spustoszenie i który w końcu wydrze z chłopca czwartą opowieść, wydrze prawdę....I to zdanie umierającej kobiety, które mnie powaliło wprost
'' A jeśli któregoś dnia (...) będziesz żałował tego , że byłeś taki wściekły, że byłeś na mnie tak wściekły, że nie mogłeś nawet ze mną porozmawiać, musisz wiedzieć Conor, że to było w porządku. W porządku''.
Jedno zdanie, a tak wiele treści, tak wiele zrozumienia, masz prawo się tak czuć, masz prawo nie mieć sił, kiedy tyle się na ciebie zwala i masz prawo nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Dziękuję wszystkim którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tej książki.