Choć motywem przewodnim „Singla” jest miłość, ryzykowne byłoby nazywanie powieści romansem. Dzieje dziadków pary bohaterów, ich partyzancka młodość i niemal sensacyjny splot życiowych zdarzeń są antraktem dla klasycznego schematu narodzin uczucia. Jest w powieści kilka barwnych, niepozbawionych wad, ale przecież wzbudzających sympatię czytelnika postaci drugoplanowych ( Jadzia, Stach, Jabłońscy). Twarda męska przyjaźń i czarne damskie charaktery (Małecka, Majka). I leśniczówka, gdzieś na skraju Puszczy Solskiej, gdzie mieszka tytułowy singiel – Michał. Nie ustrzegła się autorka (podkreślam, że to mój subiektywny osąd) wprowadzenia do książki sytuacji niemal nieprawdopodobnych ( ciotka Agnieszka operująca Michała), ale przecież już mistrz Szekspir pisał coś na temat filozofów, którym niejedno się nie śniło. Powieść ( znaleźć można na półkach zamojskiej księgarni leśmianowskiej albo w Internecie) polecam nie tylko tym, którzy preferują lektury wzbudzające szybsze bicie serca.