Gdy chorobliwa zazdrość i chęć dominacji bierze górę u naszego partnera, znajdujemy się w poważnym niebezpieczeństwie. Jak od niego uciec? I czy w ogóle da się schronić przed tymi, którzy za wszelką cenę chcą nas dopaść i skrzywdzić?
Cztery historie
“Skoro nie mogę cię mieć…” wzbudziła we mnie prawdziwe przerażenie. Choć mam świadomość, że zazdrość, mściwość i chęć mordu regularnie nas otaczają (a my zwykle o tym nie wiemy), to zupełnie inaczej zaczęłam na to spoglądać z perspektywy czytelniczki. Zostałam zaproszona do tego, by poznać życie bohaterów powieści od ich najmłodszych lat. Słyszałam ich śmiech i płacz. Dowiedziałam się, kogo się bali i co wprawiało ich w prawdziwą radość. Podążałam śladem ich pierwszych dojrzałych decyzji i razem z nimi uciekałam przed konsekwencjami. Czułam miłość, przyspieszone bicie serca i paraliżujący strach. Uważam, że konstrukcja powieści doskonale wprowadza nas w życie każdego z kluczowych bohaterów. Poznajemy cztery historie, które wzajemnie na siebie wpływają, a w końcu łączą się w jedno.
Oparta na faktach
Don Lasseter napisał serię książek opowiadających o autentycznych zbrodniach. Choć bardzo bym chciała, by zapisane przez niego karty przedstawiały jedynie fikcje, to jest odwrotnie. Opisana historia zdarzyła się naprawdę, a jej bohaterowie rzeczywiście kochali, cierpieli, krzywdzili, uciekali i zostali skrzywdzeni. Poza głównym wątkiem opowiadającym o morderstwie podążamy także śladami młodych charakterów, które dopiero co się kształtowały. Ze zgrozą dowiadywałam się o dzieciństwie prokuratora, którego matka regularnie raniła. To zadziwiające, jak podli potrafią być ludzie. I choć nie zamordowała własnego syna, popełniła wiele błędów, które zaważyły na całym życiu mężczyzny. Pozostaje więc zastanowić się, ilu bezwzględnych krzywdzicieli znajdziemy w te książce. Okazuje się, że wielu z nich nosi maski naszych rodziców…
Moralne rozterki
Źle czułam się z myślą, że czytając o cudzej śmierci… dobrze się bawiłam. I nie chodzi tu o cudze cierpienie, ale sposób, w jaki książka została stworzona. Pisarz wykonał kawał dobrej roboty, która zaowocowała rzetelnymi, wartościowymi i szczegółowymi opisami. Wielość dat, nazwisk i miejsc nie przytłaczała mnie. Wręcz przeciwnie – czułam, że w moich dłoniach spoczywa doskonale opracowana powieść. I uważam, że ma ona dwa główne zadania. Pierwszym z nich jest przyjemność płynąca z samego czytania. Drugie zaś staje się przyczyną wielu przemyśleń dotyczących tego, co uważamy za właściwe, dobre, moralne lub obrzydliwe i odstręczające.
Zastanów się
Ciężko mi się czytało wypowiedzi najbliższych bohaterki, która zginęła. Opisy naprawdę świetnie oddawały emocje. Jednocześnie sama zastanawiałam się, do czego potrafią posunąć się ludzie. Każda historia jest inna i mimo świadomości ludzkiego bestialstwa za każdym razem czuję się… oszołomiona? Jak można podejść do kogoś i świadomie go zabić lub zranić? I jak można zdradzać własnego partnera przez wiele miesięcy i równocześnie udawać, że wszystko jest w porządku? Choć autor pokazał przede wszystkim cierpienie dziewczyny oraz jej rodziny, to warto zwrócić uwagę na fakt, że nic nigdy nie jest czarne lub białe. Nikt nie jest bez winy, a bawienie się cudzymi uczuciami i ich wykorzystywanie również nie jest w porządku.
Książka na wieczór
“Skoro nie mogę cię mieć…” to dobra lektura, którą warto przeczytać. Może otworzy nam ona oczy na relacje, jakie sami tworzymy z innymi ludźmi i pomoże nam w szybkiej ucieczce od wszystkich niestabilnych emocjonalnie osób. Trzeba jednak wiedzieć, że nie jest to przyjemna powieść, idealna do kawy i rozluźnienia się po męczącym tygodniu pracy.
Link do recenzji:
https://znakomita.com/2019/12/30/do-czego-zdolni-sa-ludzie-26-52-2019/