Ja kocham zarówno czytać, jak i oglądać. Jesienny czas daje mi wręcz idealny, nieco mroczny klimat do takich rozrywek, więc staram się to jak najlepiej wykorzystać. Mam więc dla Was dzisiaj mój pierwszy jesienny horror, który przeczytałam w tym roku i od razu Wam powiem, że jestem nim zachwycona.
💛 „W obozie Mirror Lake horrorem nazywają grę. Ale jeśli nie chcesz śmierci w oczy spojrzeć, spróbuj dziś nie umrzeć”.
💛 Lubisz się bać, a wydarzenia rodem z horroru nie są ci straszne? Zapisz się na obóz Mirror Lake. To właśnie tam co roku odgrywana jest symulacja zapewniająca uczestnikom najstraszniejszą noc w ich życiu. Charity wraz ze swoim zespołem wciela się w rolę morderców, sprawiając, że gra staje się realistyczna do szpiku kości. Wszystko fajnie, ale do czasu... W obozie zaczynają znikać pracownicy. Może jednal lepiej było nie kusić losu?
💛 Przeczytałam tą książkę niemal jednym tchem i żałuję, że nie mam już więcej. Od początku czuć niepokojącą atmosferę, która z czasem już tylko narasta. Pomysł na fabułę, uważam za świetny. Nie dość, że jest nieoczywisty, to efekt finalny zmiata z planszy. Książka nie jest zbyt gruba, ale dzięki temu, nie czuć też żeby była rozwleczona. Tempo wydarzeń, jak dla mnie, było idealne.
💛 Nie powiem, na początku bałam się, że ten horror może okazać się mało straszny. Ostatecznie myślę, że autorka całkiem nieźle sobie poradziła. Przez cały czas czuć napięcie, które nie maleje, a tylko narasta. Jak to w horrorach, nie brakuje tutaj i strasznych, i nieco obrzydliwych rzeczy. Zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło. I to baaardzo pozytywnie. Kompletnie nie spodziewałam się, że tak to wszystko się potoczy.
💛 Zapisuję tą książkę na mojej liście najlepszych książek tego roku. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
„W obozie Mirror Lake horrorem nazywają grę. Ale jeśli nie chcesz śmierci w oczy spojrzeć, spróbuj dziś nie umrzeć”. Charity nie mogła wyobrazić sobie lepszej pracy na wakacje. Grając „ostatnią oc...
Spodziewałam się czegoś mocniejszego, choć nie powiem, by czas czytania był czasem straconym. Napięcie budowane w początkowej fazie książki skutecznie trzymało mnie w napięciu do ostatnich stron, któ...
Nie oglądam horrorów, bo nie lubię się bać, a często nadmiar krwi i przemocy mnie odrzuca, jednak "Spróbuj dziś nie umrzeć" to slasher na dodatek skierowany do czytelnika od piętnastego roku życia, w...