“- Na szczęście, ja mogę zmieniać kapelusze - powiedział Wayne z akcentem sprzedawcy precli - a pan, psze pana, utknął z tą facjatą.”
“- Waxillium Świtostrzelny? - spytał Wayne, unosząc lekko powieki. (...) - Przepraszam. Tak nazywają go w źródłach. - Tak powinni nazywać mnie - sprzeciwił się Wayne. - To ja lubię sobie strzelić o poranku whiskey.”
“Czasem problemem nie jest znalezienie rozwiązania, tylko zadecydowanie, co się wydarzyło naprawdę, a co jest czystą fantazją.”
“Dlaczego jest tak - odezwała się ze złością Marasi - że małoduszni ludzie muszą niszczyć to, o czym wiedzą, że jest od nich lepsze?”