Cytaty z książki "Strach Mędrca. Część 1"

Do książki zostały dodane 18 cytatów przez:

@Adam84 @Adam84 (18)
Dodaj nowy cytat
A więc zgoda. Miała swoje wady, ale jakie to ma znaczenie, gdy przychodzi do spraw serca? Kochamy to, co kochamy. Rozum nie ma tu nic do gadania. Pod wieloma względami bezrozumna miłość jest najprawdziwsza. Każdy może coś kochać p o n i e w a ż. To tak łatwe, jak wsunąć grosz do kieszeni. Ale miłować coś p o m i m o? Znać wady i też je kochać? To jest rzadkie, czyste i doskonałe.
Mędrzec obawia się tylko trzech rzeczy: morza w czasie sztormu, nocy bez księżyca i furii człowieka łagodnego".
Większość tajemnic jest sekretami ust. Pogłoskami i przekazywanymi szeptem skandalami. Te tajemnice pragną się wyrwać na swobodę. Tajemnica ust jest jak kamyk w bucie. Z początku ledwie go czujesz. Potem zaczyna cię drażnić, aż staje się niemożliwy do zniesienia. Tajemnice ust przybierają na sile tym bardziej, im dłużej się ich nie zdradza; puchną, póki nie zaczną napierać na wargi. Walczą o wolność.
Sekrety serca to inna sprawa. Są intymne i bolesne, i niczego nie chcemy bardziej, niż ukryć je przed światem. Nie rozrastają się i nie napierają na usta. Żyją w sercu i im dłużej się je przechowuje, tym bardziej na nim ciążą.
Wtedy dopiero pojąłem, że nie znam nazwy zajęć Elodina. Kartkowałem księgę, póki nie natrafiłem na jego imię, a potem cofnąłem palec do miejsca, w którym świeżym, ciemnym inkaustem wypisano tytuł wykładów: „Wprowadzenie: Jak Nie Być Głupim Dupkiem".
- Cóż, myślę, że to cudowny początek. - Spojrzała w gwiazdy i wzięła długi, głęboki wdech. - Zawsze najbardziej lubiłam bezksiężycowe noce. W ciemności łatwiej się mówi pewne rzeczy. Łatwiej być sobą.
Zauważyłem, że [ona] obraca głowę i spogląda [na niego] takim wzrokiem, jakby była zdziwiona, że w ogóle go tu widzi. Nie; to było tak, jakby dotąd zajmował wyłącznie przestrzeń obok niej, niczym mebel. Teraz jednak, gdy spojrzała na niego, objęła go wzrokiem całego. (...) Tym razem, gdy spojrzała, ujrzała go naprawdę. (...)
Było to warte krwi i strachu przed śmiercią, by ujrzeć, jak się w nim zakochuje. Tylko troszkę. Zaledwie pierwsze słabe westchnienie miłosne, tak lekkie, że prawdopodobnie nawet sama go nie zauważyła. Nie było to nic dramatycznego, nic jak grom z jasnego nieba; raczej coś na kształt iskry skrzesanej przez krzemień uderzający o stal, i gasnącej tak szybko, że niemal niemożliwej do zauważenia. Wiedziało się jednak, że jest tam gdzieś głęboko, gdzie jej nie widać, i wznieca płomień.
Mnóstwo ludzi umie zaśpiewać albo wyciąć melodię na skrzypcach. Pozytywka potrafi bezbłędnie odtwarzać melodię, bez końca. Jednak znajomość nut to nie wszystko. Musisz wiedzieć, jak je zagrać. Szybkość przychodzi z czasem i praktyką, ale z wyczuciem się rodzisz. Masz je lub nie.
Kwestia winy nie ma tu nic do rzeczy. Drzewo nie powoduje burzy, ale każdy głupiec wie, gdzie uderzy błyskawica.