Opinia na temat książki Styczniowa letnia noc

@kika160295 @kika160295 · 2022-04-07 13:00:36
Przeczytane
A może by tak rzucić wszystko i polecieć do Nowej Zelandii?

Zuza żyje w wieloletnim, wypalonym związku, pracuje w korpo i wynajmuje małe mieszkanko w szarym Wrocławiu. Gdy narzeczony zrywa zaręczyny, dziewczyna pod wpływem impulsu wyrusza do Nowej Zelandii, by tak jak jej przyjaciółka pracować jako opiekunka do dzieci. Postanawia przez trzy miesiące korzystać z życia, zwiedzać i dobrze się bawić, w czym pomaga jej przystojny Simon. Para zawiera ze sobą specyficzny układ…

Debiut Miki Modrzyńskiej to przede wszystkim bardzo gorąca historia! I nie mówię tu tylko o nowozelandzkim słońcu, ale głównie o relacji między Zuzą a Simonem. Zamiast typowego romansu z zalotnymi spojrzeniami, niedopowiedzeniami i podchodami od razu jesteśmy w rzucani w wir namiętnej akcji. Spotkania i rozmowy tej pary są dynamiczne, pełne humoru i podtekstów, ale przy tym bardzo naturalne. Zuza dzięki chłopakowi na nowo odzyskuje pewność siebie i uczy się wychodzić ze swojej strefy komfortu. Próbuje być bardziej spontaniczna niż kontrolująca, przez co stała mi się bliska bo sama mam z tym problem.

Zazdrościłam bohaterom randek w tych przepięknie opisywanych przez autorkę plażach i lasach, bez problemu mogłam wyobrazić sobie widoki i klimat panujący na Antypodach. W książce widać zachwyt Miki Modrzyńskiej nad Nową Zelandią, przez co sama sprawdzałam co chwilę w Internecie nazwy drzew czy ptaków, szczególnie niebieskiego kurczaka!

Jedyne co mogę zarzucić tej historii, to że postacie drugoplanowe zostały potraktowane po macoszemu. Mimo wszystko zakochałam się w „Styczniowej letniej nocy”, humorze i lekkim stylu autorki, a przede wszystkim zapragnęłam odwiedzić Nową Zelandię!
Ocena:
Data przeczytania: 2022-04-06
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Styczniowa letnia noc
2 wydania
Styczniowa letnia noc
Mika Modrzyńska
7.3/10
Seria: Gorzka Czekolada

Co zrobić, gdy nagle rzuci cię chłopak, z którym rok temu się zaręczyłaś? Płakać? A może przyjąć zaproszenie przyjaciółki i polecieć do… Nowej Zelandii? Sylwester – dobry początek. Zuza błyskawicznie...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ależ mnie ta Zuza irytowała swoim zachowaniem, to szok 😆. Ale zacznijmy od początku 🤭. Pewnego dnia narzeczony Zuzy niespodziewanie wpada w panikę i oświadcza, że nie chce się z nią żenić. Po tym...

Dobry wieczór. 😉 W swoim życiu macie miejsce na chaos, nieprzewidywalność i szaleństwo czy żyjecie według reguł i zasad? 🤔 ** ** ** „Smutek zniknął z jego oczu, zamaskowany z wprawą osoby, która nie...

O tym jak rzucić wszystko i zacząć żyć na nowo, bez ram i oceniania się zbyt surowo. Przecież każdy ma prawo do miłości i chwili zapomnienia. Fajna lektura o poszukiwaniu lepszej wersji siebie.

DO
@czytnienta

Nie tak Zuza wyobrażała sobie przyszłość. Była pewna, że ma poukładane życie, a przecież niczego jej więcej nie trzeba. Co z tego, że jej związek nie należał do romantycznych? Mikołaj był dla niej d...

AG
@agnieszkawa1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl