Nie zawsze wszystko"idzie" po naszej myśli. Czasem obietnica, dane słowo, zamiast radości pozostawia tylko nutę rozgoryczenia i zawiedzione nadzieje, a to, co wydaje nam się doskonałe, w oczach innych może wyglądać zupełnie inaczej.
O idealnym grudniu, pachnącym cynamonem, goździkami i pomarańczą, marzy siedmioletnia Gabrysia, bohaterka książki Anny Włodarkiewicz.
Pragnie, by czas zwolnił, tata nie zostawał przez całe dnie w pracy, a mama była dawną sobą, aktywną, wesołą kobietą, która podobnie jak Gabi nie może doczekać się świąt i z radością rozpoczyna przedświąteczne przygotowana, wraz z nadejściem ostatniego miesiąca w roku.
Tymczasem od pierwszych dni grudnia wszystko jest nie tak. Życie dostarcza dziewczynce więcej zmartwień, niż radości. Jej zamiłowania do robótek ręcznych stają się powodem szkolnych drwin, zdradzona przyjaźń pozostawia bolesną bliznę, a ciąża mamy skutecznie pogarsza jej samopoczucie i ogranicza wszelką aktywność. Jakby tego było mało dochodzą kłótnie rodziców oraz poczucie bijącej od nich nieszczerości.
Gabrysia, mimo smutku w sercu i poczucia, że została pozostawiona sama sobie z zawzięciem realizuje zadania zapisane w swoim kalendarzu adwentowym.
Czy dzięki temu odzyska utraconą radość? Czy znajdzie bratnią duszę i na nowo uwierzy, że jest warta przyjaźni? Czy w domu zapanuje ta znajoma atmosfera wielkiego wyczekiwania, a świat okryje się magiczną bielą?
Poznajcie tę rezolutną dziewcz...