Opinia na temat książki Szata

Jestem teologiem z wykształcenia. Nieraz zastanawiałam się, jak przyjęłabym orędzie Nazarejczyka będąc 2000 lat temu tam, słysząc o tym wszystkim od innych. Tak łatwo mi zawsze szło wiedzieć siebie pośród tych tłumów, które za Nim szły. Dziś, dzięki "Szacie" jestem już o wiele bardziej pokorna. Ścieżka Marcellusa w dochodzeniu do prawdy jest mi bliższa, niż cokolwiek innego. A ta część jego życia, która odmienia życie i pracę ludzi w winnicy, już po nawróceniu, mnie wprost zaczarowała. Douglas pisze stylem, który nie jest może najwyższych lotów, ale sama historia i prowadzenie narracji wynagradza tą niedoskonałość.