Opowieść snuta jest tutaj inaczej. Ta jej odmienność polega na stworzeniu miniatur z opowieści o uczestnikach kursu gotowania składających się na kompletny obraz o przedsięwzięciu głównej bohaterki. Tak, zdecydowanie napisana inaczej. Autorka pozwala nam przyglądać się snutej opowieść od strony różnych jej uczestników, przez chwilę jesteśmy oprowadzani przez ten świat przez Carla, Helen, Claire i pozostałych. Ich oczami widzimy nie tylko zdarzenia bieżących wieczorów, to co ma miejsce na spotkaniach w restauracji Lilian, ale przedstawiane są pokrótce historie z ich życia, przefiltrowana przez ich pamięć do danych zdarzeń. Zapachy, kolejne potrawy wywołują w uczestnikach kursu wspomnienia.
Dla samej Lilian nie ma istotnego znaczenia przepis i dokładne odmierzanie składników, ale pamięć smaku, który zawsze powraca i przywołuje pierwotne wspomnienia. Zajęcia gotowania połączyły uczestników tak jak Lilian składniki swoich dań.
W pewnym momencie czytając ta książeczkę wróciłam pamięcią do innej opowieści, a mianowicie do "Mistrzyni przypraw".