„Herkules Poirot bardzo ostrożnie napoczął porcję puddingu. Zjadł jeden kęs. Był wyśmienity! Zjadł jeszcze jeden. Na jego talerzu coś cicho zabrzęczało. Zbadał tę rzecz widelcem. Siedząca po jego lewej stronie Bridget przyszła mu z pomocą.
- Pan tu coś ma – powiedziała. – Ciekawe, co to jest. Poirot oddzielił mały srebrny przedmiot od oblepiających go rodzynek.
- Och – jęknęła Bridget. – To jest kawalerski guzik! Pan Poirot znalazł kawalerski guzik!
Detektyw zanurzył srebrny guziczek w miseczce z wodą do mycia palców, stojącej obok jego talerza, i opłukał z okruszków.
- Jest bardzo ładny – zauważył.
- To znaczy, że zostanie pan kawalerem – wyjaśnił Colin.
- Tego można się było spodziewać – odparł poważnie Poirot. – Byłem przez wiele lat kawalerem i wątpliwe, bym miał teraz zmienić swój stan.
- Proszę nie tracić nadziei – wtrącił Michael – czytałem w gazecie, że jakiś dziewięćdziesięcioletni staruszek ożenił się z dziewczyną dwudziestodwuletnią.
- To dodaje mi otuchy”.
Herkules Poirot wszedł do sypialni. Był to przestronny pokój, ogrzewany kaloryferami. Podchodząc do wielkiego łoża z baldachimem, zauważył leżącą na podłodze kopertę. Otworzył ją i wyjął kartkę. Była ...
CYKL: "HERCUKES POIROT" (TOM 37) Sięgając po ten tom cyklu przygód detektywa Poirot nie przypuszczałam, że będzie to zbiór opowiadań. Byłam pewna, że cały tom dotyczyć będzie jednej zagadki kryminal...