Zapraszam dziś do magicznego, wspaniałego Hotelu Grandspejszyn i poznania uroczych mieszkańców. Właścicielami są przemiłe zwierzątka: Łilkinson jego żona Ella, która gotuje najlepsze posiłki. Mieszkańcy tego hotelu mogą liczyć również na szklankę soku z berberysu! Kto odwiedza to przytulne miejsce, zostaje na dłużej!
"Głodni mieszkańcy hotelu po pierwszej łyżce na ogół mieli zdziwione miny, ale już po drugiej pałaszowali wszystko z zachwytem, a niekiedy nawet wylizywali talerze."
Hotelowi goście spędzają tu miło czas. Pewnego dnia jednak spokój zakłóca przybycie Pana Misia, który twierdzi, że Zielonej Kotlinie grozi zagłada. Nowo przybyły gość jest prawnukiem budowniczego hotelu, Lorda Berlingtona.
Gorąco polecam tę bajkową historię. Rewelacyjna książka! Znajdują się tu również magiczne ilustracje samej autorki, które spodobają się z pewnością każdemu czytelnikowi.